HIMARS pogromcą rosyjskiego sprzętu. Do sieci trafiło nagranie z kolejnego ataku

HIMARS po raz kolejny pokazał swoją skuteczność w Ukrainie. System rakietowy amerykańskiej produkcji pozwolił Ukraińcom wyeliminować rosyjski system kierowanych rakiet ziemia–powietrze BUK w okolicach Zaporoża. Efekt ataku przy użyciu amunicji kierowanej GMLRS był dość spektakularny, a do sieci trafiło nawet nagranie z momentu uderzenia w BUK.

HIMARS uderzył w rosyjski system BUK
HIMARS uderzył w rosyjski system BUK
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Modzelewska

27.03.2024 18:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donosi ukraiński serwis Militarny, powołując się na informacje Sił Operacji Specjalnych, operatorzy 3. Samodzielnego Pułku Wojsk Specjalnych im. Księcia Światosława Chrobrego podczas działań rozpoznawczych zlokalizowali rosyjski system rakietowy BUK. Informacje o jego lokalizacji zostały przekazane do centrum dowodzenia, a następnie użyte do wykonania ataku przy pomocy systemu HIMARS i pocisku rakietowego GMLRS. Eliminacja kolejnego już w tym miesiącu BUK-a (wcześniejszy został wyeliminowany przy pomocy drona FPV 12 marca) pomoże Ukraińcom bezpieczniej działać w przestrzeni powietrznej.

HIMARS pogromcą rosyjskiego sprzętu

M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) to lżejsza wersja amerykańskiego systemu rakietowego M270 MLRS opracowana przez Lockheed Martin w celu zwalczania wrogiej artylerii, piechoty, lekkich transporterów opancerzonych czy wspierania zaopatrzenia i koncentracji wojsk. Jeszcze przed przekazaniem tego sprzętu Ukrainę wielu ekspertów zaznaczało, że może ona zmienić reguły gry. Zwłaszcza że jest to system kompatybilny z nowoczesną amunicją kierowaną GMLRS, a także pociskami taktycznymi MGM-140 ATACMS (Army TACtical Missile System).

Te ostatnie, zaliczane do kategorii broni precyzyjnego rażenia, w zależności od wersji mogą razić cele w odległości od 25 do nawet 300 km. Ukraińcy obecnie korzystają z ich starszych wersji średniego zasięgu, czyli ATACMS M39. Są to pociski mogące razić cele na dystansie do 160 km. Niewykluczone jednak, że Amerykanie przekażą Kijowowi ATACMS-y o zasięgu pozwalającym przeprowadzać uderzenia nawet na Krymie. Serwis NBC News pod koniec lutego br., powołując się na dwóch anonimowych amerykańskich urzędników, przekazał, że Waszyngton może rozważać taką decyzję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #28: Bon energetyczny, Najlepsze smartfony do gier, Pieniądze ze sprzedaży CO2

Warto zaznaczyć, że pociski ATACMS są kompatybilne z systemem HIMARS, więc Ukraińcy nie mieliby problemu z ich użyciem w praktyce. Już teraz system HIMARS zadaje potężne ciosy rosyjskiej armii, dlatego też, znajduje się na liście priorytetowych celów do zniszczenia. Jak informował ostatnio dziennikarz WP Tech Łukasz Michalik, nagrania, które pojawiły się w sieci na początku marca, potwierdzają utratę przez Ukraińców najprawdopodobniej pierwszej wyrzutni M142 HIMARS.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski