Facebook ma być bardziej transparentny podczas Eurowyborów
Facebook odegrał ważną rolę nie tylko podczas wyborów w Stanach Zjednoczonych, ale również w Francji czy Brazylii. Teraz ma się to jednak zmienić, dzięki czemu największy serwis społecznościowy na świecie pozostanie "transparentny" w trakcie Eurowyborów. Jak jego twórcy chcą bronić się przed plagą fake newsów?
Serwisy społecznościowe mają ogromny wpływ na życie użytkowników i sposób, w jaki postrzegają świat. Szczególne znaczenie w kreowaniu opinii ma Facebook, który jest najważniejszą platformą tego typu. Doskonałym potwierdzenie tego były wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku, na których wynik wpłynęły działania rosyjskich trolli czy firmy Cambridge Analytica. Do sterowania opiniami wyborców na Facebooku dochodziło również we Brazylii czy Francji.
Facebook chce być bardziej "transparentny"
Tworcy popularnego serwisu społecznościowego chcą jednak położyć kres wykorzystaniu ich platformy jako narzędzia politycznega. Przedstawiciele firmy na ostatnim wystąpieniu przed dziennikarzami z Starego Kontynentu poruszyli kwestię walki z opinią stereowaną za pomocą fałszywych informacji. Wskazali oni, że podstawą w walce z propagandą jest odpowiadnia weryfikacja treści.
Ogromne znaczenie w tym mają odpowiednio wyszkolone algorytmy sztucznej inteligencji, które na bierząco analizują publikowane wiadomości. Dotyczy to zarówno nowych kont, jak i wpływowych profili, co pomaga w ograniczeniu wypływu nieprawdziwych informacji zamieszczanych przez osoby, które się na nie włamują. Dla algorytmów Facebooka sam profil nie ma mieć znaczenia. Ważne są działania, jakie podejmowane są z niego.
Sztuczna inteligencja ma wykrywać wzorce "propagandowych działań", a następnie - ograniczać widoczność takich treści. Co ważne, rozwiązanie zajmuje się analizowanie i translacją treści w wielu językach - nie jest ograniczone jedynie do kilku krajów, co pomóc ma szczególnie w przypadku wydarzenia jak eurowybory.
Ograniczenie widoczności i weryfikacja fake newsów
Algorytmy SI są pomocne w wyszukiwanie nieodpowiednich treści, ale kluczowe znaczenie w ich weryfikacji mają ludzie. Facebook pochwalił się własnymi zespołami analityków, których celem jest usuwanie fake newsów, ale przedstawiciele firmy jasno zakomunikowali, że same nie poradzą sobie z ogromem problemu. Gigant współpracuje więc z Unią Europejską oraz niezależnymi grupami analitykow, w celu dokładnego monitorowania wiarygonośći treśc publikowanych na ścianach użytkowników.
Mechanizmy odbronne dotyczą nie tylko postów czy kont. Na tapetę brane są również działania firm zajmujących się promowaniem treści, a każdy ze sponsowanych materiałów ma być dokładnie analizowany. Próby omijania zabezpieczeń utrudniać ma ciągłe ulepszanie algorytmów i szybkie dopasowywanie ich pod nowe schematy działań.
Facebook chwali się, że jego zabezpieczenia przez fake newsami umożliwiaja usuwanie dziennie ponad miliona nieprawdziwych wiadomości i kont. Richard Allan (wiceprezes ds. polityki globalnej) zapewnia, że Eurowybory i każde inne wybory w poszczególnych krajach pozostaną "transparentnym" tematem na Facebooku. Niebawem przekonamy się zapewne, czy tak rzeczywiście będzie.