F‑35 "Frankin-bird". Będzie pierwszym takim egzemplarzem w historii
Air Force Materiel Command, AFMC przekazało informację o niecodziennej operacji przywrócenia do życia uszkodzonego myśliwca F-35. Amerykanie po raz pierwszy postanowili wykorzystać części dwóch myśliwców tego typu, aby stworzyć maszynę, którą określają jako F-35 "Frankin-bird".
Biuro prasowe Air Force Materiel Command donosi, że "eksperci ds. konserwacji F-35 podejmują tutaj pozornie niemożliwe zadanie – połączenia dwóch uszkodzonych samolotów w celu przywrócenia, w pełni sprawnego F-35 A Lighting II". Wyjaśnia też, że zrekonstruowany zostanie myśliwiec o numerze seryjnym AF-211, który został poważnie uszkodzony podczas lądowania w Hill Air Force Base w czerwcu 2020 r. Doszło wówczas do złamania goleni podwozia, a także naruszenia przedniej części kadłuba.
Amerykanie tworzą F-35 "Frankin-bird"
Do naprawy maszyny posłużą części pochodzące z myśliwca o numerze seryjnym AF-27. Ten F-35 doświadczył z kolei poważnego pożaru silnika w Eglin Air Force Base na Florydzie w 2014 r. Serwis The War Zone przypomina, że zniszczona została tylna część samolotu, a straty oszacowano na ok. 50 milionów dolarów. W późniejszym czasie myśliwiec odrestaurowano i służył on w celach szkoleniowych w ramach programu Air Battle Damage and Repair (ABDR) we wspomnianej bazie lotniczej w Hill.
Program budowy F-35 "Frankin-bird" jest już w toku. Warto jednak przypomnieć, że prace nad nim ruszyły w 2020 r., kiedy sprawdzano jego wykonalność. Jest to bowiem pierwszy raz, kiedy naprawy z wykorzystaniem powypadkowych części dotyczą myśliwca F-35A Lighting II. Wcześniejsze operacje uwzględniały np. myśliwce F-22 Raptor. Jak zaznaczył Scott Taylor, główny inżynier mechanik z Lockheed Martin zaangażowany w projekt: "teoretycznie wszystkie sekcje samolotów [red. F-35] można rozmontować i ponownie połączyć, ale nigdy wcześniej tego nie robiono".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
F-22 Raptor supernowoczesne myśliwce USA w Polsce
Taylor dodał też, że jest to pierwszy F-35 "Frankin-bird", a w celu naprawy F-35 powstał unikalny specjalistyczny sprzęt, który w razie potrzeby można przetransportować w dowolne miejsce. Otwiera to zupełnie nowe perspektywy przywracania sprawności myśliwcom, które zostały uszkodzone np. poza granicami Stanów Zjednoczonych. W ten sposób armia USA jest w stanie ograniczać związane z tym koszty. Dla przypomnienia - jednostkowa cena F-35A to ok. 90 milionów dolarów, dlatego strata każdej takiej maszyny jest dotkliwym ciosem dla budżetu. Zwłaszcza że produkcja każdego nowego egzemplarza wymaga kolejnych nakładów - czasu i pieniędzy.
F-35 to myśliwce wielozadaniowe piątej generacji, opracowane przez koncern Lockheed Martin. Maszyny uznaje się za jedne z najnowocześniejszych myśliwców świata, a sami twórcy przedstawiają je jako "najbardziej śmiercionośne" i "dające pilotom krytyczną przewagę nad każdym przeciwnikiem". F-35 mogą poruszać się z prędkością 1,6 Ma, czyli blisko 2 tys. km/h, a zatankowane do pełna F-35A bez problemu pokonają dystans ponad 2 tys. km. Ich dużą zaletą jest możliwość przenoszenia szerokiej gamy uzbrojenia (standardowo jest to działko 25 mm GAU-22/A, pociski AIM-120 AMRAAM, a także bomby lotnicze GBU-31 JDAM), a także zdolność gromadzenia ogromnej ilości cennych z punktu widzenia armii informacji.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski