Ekspert: Mamy coraz mniej czasu. Miasta i państwa mogą przestać istnieć
Były sekretarz ONZ Ban Ki-moon ostrzega, że światowi liderzy mają coraz mniej czasu na zrealizowanie "zielonej odbudowy" po kryzysie COVID-19 – donosi The Guardian. Został już tylko rok do szczytu ONZ, który ma zadecydować o przyszłości klimatu na Ziemi.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Progres "zielonej odbudowy", która jednocześnie zredukowałaby emisję gazów cieplarnianych i naprawiła ekonomiczne zniszczenia spowodowane przez pandemię, został zahamowany ze względu na potrzebę awaryjnego ratowania gospodarek na całym świecie i kolejną falę koronawirusa, głównie w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Jednak globalne zmiany klimatyczne oczywiście nie zwalniają.
"Miasta i państwa mogą przestać istnieć"
– To ważne, żeby odbudowywać teraz ekonomię, ale jeśli nie zatrzymamy wzrostu globalnej średniej temperatury poniżej 1,5 stopnia (w stosunku do epoki przedindustrialnej), to spowodujemy ogromny problem – powiedział Guardianowi Ban Ki-moon, były sekretarz generalny ONZ. Polityk stwierdził, że "miasta i państwa na całym świecie mogą po prostu przestać istnieć w świecie ze średnią temperaturą cieplejszą o 3 stopnie C, a do takiego stanu prowadzą obecne emisje, dlatego trzeba podwoić wysiłki".
Ekonomiści twierdzą, że "zielona odbudowa" szybko zapewni miejsca pracy i przeciwdziała gwałtownemu wzrostowi bezrobocia wynikającemu z lockdownów. Wykonywanie izolacji cieplnej domów, instalacja paneli słonecznych i innych odnawialnych źródeł energii, przebudowa infrastruktury miast na bardziej przyjazną pieszym i rowerom, sadzenie drzew, budowa zabezpieczeń przeciwpowodziowych – wszystko to inwestycje, które dałyby miejsca pracy, jednocześnie czyniąc gospodarki mniej emisyjnymi.
Według Ban Ki-moona "kraje nadal mogą obrać taki kierunek działań".