WAŻNE
TERAZ

Tusk po rozmowach z liderami Europy. "Wsparcie obrony powietrznej"

E-2D Advanced Hawkeye. Podpisano ważne dla Polski porozumienia

Na początku listopada firma Northrop Grumman podpisała porozumienia z polskim Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych (ITWL) oraz firmą Exence, inicjując strategiczną współpracę mającą na celu wzmacnianie zdolności dowodzenia i kontroli powietrznej Polski. Głównym celem partnerstwa jest zbadanie możliwości integracji samolotu E-2D Advanced Hawkeye z systemami obrony Polski oraz ich kompatybilności ze strukturami NATO.

E-2D Advanced HawkeyeE-2D Advanced Hawkeye
Źródło zdjęć: © Domena Publiczna | Photo Courtesy Northrop Grumman
Karolina Modzelewska

E-2D Advanced Hawkeye, uznawany za wiodący samolot dowodzenia na świecie, od ponad 60 lat wspiera działania operacyjne na lądzie i morzu. Jest wyposażony w najnowsze technologie, które zapewniają pełną świadomość sytuacyjną oraz sprawne zarządzanie polem walki, co czyni go istotnym elementem obrony przed zagrożeniami regionalnymi oraz globalnymi. W przypadku Polski wprowadzenie samolotu E-2D Advanced Hawkeye mogłoby wzmocnić interoperacyjność w ramach NATO, a także zwiększyć możliwości dowodzenia i kontroli.

"Nasze partnerstwa stworzą silną, sojuszniczą bazę zdolności odpowiadającą polskim wymaganiom obronnym, wspierając rozwój przyszłych zdolności dowodzenia i kontroli powietrznej Polski. Northrop Grumman angażuje się we współpracę z Polską, wzmacniając zarówno bazę przemysłową, jak i bezpieczeństwo narodowe" - podkreśliła Janice Zilch, wiceprezeska Multi-Domain Command and Control Programs w Northrop Grumman.

E-2D Advanced Hawkeye - oczy i uszy armii USA

E-2D Advanced Hawkeye został zaprojektowany dla marynarki wojennej USA. Amerykanie produkują go od 1964 r., co sprawia, że jest najdłużej produkowanym samolotem w historii amerykańskiego lotnictwa morskiego. E-2 Hawkeye zbudowano w układzie górnopłata, a jego serce stanowi radar AN/APY-9, oferujący pełne pokrycie 360 stopni oraz zdolności skanowania elektronicznego i mechanicznego. W praktyce oznacza to możliwość wykrywania nawet trudnych do identyfikacji zagrożeń, takich jak rosyjskie Su-57 czy chińskie J-20, na co zwraca uwagę serwis Army Recognition. Radar jest w stanie jednocześnie śledzić nawet 2 tys. celów i wykrywać je na dystansie ok. 550 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bo zdrowie jest najważniejsze! Biohacking w służbie ludzkości - Historie Jutra napędza PLAY #2

Samolot ten jest również wyposażony we w pełni cyfrowy kokpit oraz systemy umożliwiające załodze pięciu osób (dwóch pilotów i trzech operatorów systemów) realizację różnorodnych misji. Dzięki elastyczności i możliwości tankowania w powietrzu, E-2D zapewnia długotrwałe operacje na dużym zasięgu, od koordynacji ataków powietrznych po wsparcie sił lądowych. Te cechy czynią go kluczowym elementem architektury obrony USA, a jego obecność w Polsce może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo narodowe i wsparcie interesów sojuszniczych.

Zaawansowane zdolności E-2D, w tym możliwość jednoczesnego śledzenia wielu celów powietrznych i morskich, znacząco zwiększyłyby świadomość sytuacyjną Polski, wzmacniając bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej i umożliwiając szybsze reagowanie na regionalne zagrożenia. Zwłaszcza że E-2D może kontrolować nie tylko przestrzeń powietrzną, ale także ostrzegać przed atakami rakietowymi lub naprowadzać na cele pociski.

Dodatkowo, jak informował już Łukasz Michalik, dziennikarz WP Tech, "maszyna może także pracować – poprzez pośrednictwo JTMC (Joint Track Manager Capability) – jako część systemu IBCS, czyli "mózgu" zarządzającego polską obroną przeciwlotniczą". Warto przypomnieć, że obecnie Polska wykorzystuje dwa zakupione ze Szwecji samoloty wczesnego ostrzegania SAAB 340 AEW&C Erieye.

Są to używane maszyny, które służyły wcześniej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a później trafiły do magazynu w Szwecji. Polska zdecydowała się na ich zakup, ponieważ były dostępne od ręki. MON podczas ich nabywania deklarował jednak, że maszyny nie są rozwiązaniem docelowym. Sugeruje to możliwość poszukiwania innych AWACS-ów. Przemawiają za tym również głosy ekspertów, których zdaniem minimalna liczba tego typu maszyn, które powinny pozostawać na wyposażeniu armii, to cztery.

W rozmowie z WP Tech wyjaśniał to niedawno ekspert wojskowy, polski żołnierz, mjr rez. pilot Michał Fiszer. - W sytuacjach zagrożenia, czy w trakcie konfliktu zbrojnego, przynajmniej jeden samolot dozoru radiolokacyjnego powinien być stale w powietrzu, drugi powinien mieć uzupełniane paliwo i pozostawać w gotowości, trzeci znajdować się w rezerwie, a czwarty np. przechodzić jakieś prace okresowe czy naprawy - mówił.

Wybrane dla Ciebie

Idealny bat na rosyjskie drony. Tej broni potrzebują polskie F-16
Idealny bat na rosyjskie drony. Tej broni potrzebują polskie F-16
Rosja ulepsza rakiety. Iskandery zyskały nowe czujniki
Rosja ulepsza rakiety. Iskandery zyskały nowe czujniki
Najpotężniejszy laser w USA z rekordową mocą. To niebywałe osiągnięcie
Najpotężniejszy laser w USA z rekordową mocą. To niebywałe osiągnięcie
Aerostaty Barbara dla Polski. Incydent z dronami pokazał, jak bardzo są potrzebne
Aerostaty Barbara dla Polski. Incydent z dronami pokazał, jak bardzo są potrzebne
Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS