Drony to hit eksportowy polskiej zbrojeniówki. Tym razem trafiły do Malezji

Polska Grupa WB pochwaliła się dostawami dronów FlyEye dla sił zbrojnych Malezji. Jest to drugi sukces eksportowy w niedługim czasie po dronach Warmate-3 dla Korei Południowej. Oto co potrafi polski podniebny zwiadowca.

FlyEye, zdjęcie ilustracyjne
FlyEye, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © wbgroup
Przemysław Juraszek

13.12.2024 21:07

Jak podaje Grupa WB Malezja dołączyła do grona użytkowników dronów FlyEye. Dostarczone drony z pierwszej partii najpewniej będą wykorzystywane do szkolenia w 61 Pułku Artylerii Królewskiej w Kluang.

Najprawdopodobniej polskie drony FlyEye będą sparowane z najnowszymi systemami artyleryjskimi w posiadaniu Malezji, czyli pochodzącymi z RPA haubicoarmatami Denel G5 kal. 155 mm oraz wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi Astros II.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

FlyEye — ceniony podniebny zwiadowca z Polski

FlyEye to jeden z produktów oferowanych przez polską Grupę WB, przeznaczony głównie do zadań rozpoznawczych. Ten stosunkowo niewielki dron waży 12 kg, a jego rozpiętość skrzydeł wynosi 3,6 metra. Został on, wyposażony został w stabilizowaną głowicę obserwacyjną, która zawiera dwie kamery: dzienną z możliwością 30-krotnego zbliżenia oraz termowizyjną z niechłodzonym sensorem, co pozwala na wykrycie większości obiektów.

Dron FlyEye jest w stanie działać samodzielnie w trybie autonomicznym, opierając się na zdefiniowanych punktach nawigacyjnych lub, na przykład śledzić zauważony konwój. Zebrane dane mogą być na bieżąco przekazywane do stacji kontrolnej lub wozu dowodzenia, który współdziała z armatohaubicami AHS Krab lub innymi zintegrowanymi z systemem zarządzania polem walki.

FlyEye może utrzymywać się w powietrzu przez dwie godziny na pułapie do 3,5 km, a jego przygotowanie do lotu wymaga mniej niż 10 minut. Dron ten ma zdolność startu z ręki, a podczas lądowania zrzucają cenną głowicę obserwacyjną na spadochronie, zanim wylądują. Warto podkreślić, że FlyEye jest jedynym polskim zaawansowanym sprzętem wojskowym znajdującym się w ofercie natowskiej Agencji Wsparcia i Zamówień Obronnych (NSPA).

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)