Dostawy amunicji do Ukrainy spowolniły. Zełenski podał powód
Dostawy amunicji do Ukrainy "naprawdę spowolniły" po wybuchu wojny pomiędzy Izraelem i palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas - poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez francuski dziennik "Le Monde". Dla Ukrainy bardzo dotkliwe są niedobory pocisków kal. 155 mm. Wyjaśniamy, dlaczego.
17.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 13:41
"Nasze dostawy zmniejszyły się" - powiedział dziennikarzom Zełenski, odnosząc się w szczególności do amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm.
"To nie tak, że USA powiedziały: nie dajemy żadnej (amunicji) Ukrainie. Nie! Po prostu wszyscy walczą o (zapasy) sami" - kontynuował. "Takie jest życie. Nie mówię, że to dobrze, ale takie jest życie i musimy bronić tego, co nasze" - podkreślił prezydent.
Niedobory pocisków kal. 155 mm są dużym kłopotem dla ukraińskich wojsk. To standardowy kaliber NATO, który jest wykorzystywany w wielu rodzajach broni, jakie Kijów otrzymał w ramach wsparcia z zachodu. Z pocisków kal. 155 mm korzystają m.in. armatohaubice takie jak polskie Kraby, niemieckie PzH 2000, słowackie Zuzana 2, włoskie M109L czy francuskie CAESARy. Poza tym Ukraińcy zdecydowali na taki sam rodzaj amunicji w swoich działach 2S22 Bogdana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja gromadzi pociski rakietowe, by wykorzystać je do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną w nadchodzących miesiącach zimowych.
Natalia Humeniuk, rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu, poinformowała wcześniej w tym tygodniu, że tylko na Krymie najeźdźcy zgromadzili ponad 800 rakiet. Chodzi głównie o pociski Kalibr oraz rakiety P-800 Oniks o zasięgu ok. 300 km. Rosjanie najprawdopodobniej w ostatnich tygodniach oszczędzali również drony, aby wykorzystywać je na szerszą skalę w sezonie zimowym.
Zełenski cenił również, że środowe spotkanie przywódców USA Joe Bidena i Xi Jinpinga było "dobre" dla Ukrainy.