Tusk z głowicami na posiedzeniu rządu. Oto co pokazał
Premier Donald Tusk na posiedzenie Rady Ministrów przyniósł rekwizyty w postaci głowic bojowych do dronów. Wyjaśniamy, co pokazał.
Premier Donald Tusk rozpoczął wtorkowe posiedzenie rządu słowami: - nie lękajcie się drodzy państwo, to nie są głowice, pociski z granatnika byłego komendanta policji Szymczyka.
Szef rządu przedstawił ministrom makiety głowic bojowych do polskich systemów, przekonując, że "powinniśmy być dumni z tego, co udaje nam się produkować nad Wisłą". - Jutro odwiedzę miejsca, gdzie zaprezentujemy większe rzeczy, najnowocześniejszy sprzęt bojowy, produkowany w całości w Polsce - zapowiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto co pokazał Donald Tusk
Prezentowane przez premiera głowice bojowe pasują - sądząc po widocznych numerach - do asortymentu pokazywanego m.in. przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) podczas targów MSPO.
Są to głowice z oznaczeniami HE-TR (High Explosive Training) stanowiace warianty szkoleniowe z kamerą dzienną dla żołnierzy. Nie mają one materiału wybuchowego, a ich zadaniem jest nauka pilotów dronów w zakresie obserwacji terenu, celowania i naprowadzania na dany obiekt.
Widoczny na zdjęciu GO-68 wygląda na ładunek szkoleniowy dla dronów, oferujący najpewniej w bojowym wariancie możliwości rażenia znajdujące się w zakresie pomiędzy granatem odłamkowym a pociskiem moździerzowym kal. 60 mm. Te w najnowszych odmianach, takich jak choćby MAPAM o masie 1,9 kg, mają strefę rażenia odłamków sięgającą nawet 40 metrów od miejsca eksplozji.
Co jeszcze pokazał premier?
Dalej na lewo widać nieco większy ładunek, który może być głowicą przykręcaną do drona lub wariantem zrzutowym (biorąc pod uwagę próby WITU z dronami typu "Baba Jaga").
Przed laptopem Donalda Tuska znajduje się natomiast szkoleniowa makieta GO-4 HE-TR głowicy odłamkowej GX-4 o dużej sile rażenia. Jej masa to niemal 1,6 kg, a promień rażenia wersji bojowej ma wynosić 30 metrów. Głowice mają zapalnik zbliżeniowy, przez co mogą eksplodować jeszcze w powietrzu, zwiększając efektywność wobec celów ukrytych np. w okopach.
Poza wariantem odłamkowym istnieją też głowice: termobaryczna oraz kumulacyjna, zdolna przepalić pancerz lżejszego sprzętu pancernego. Wszystkie głowice są owocem polskiej myśli technicznej i są produkowane w naszym kraju.