Długo odmawiali Ukrainie. Nagle zmienili zdanie

W początkowym etapie wojny Słowacja była jednym z ważniejszych sojuszników Kijowa, przekazując na front wiele swojego sprzętu wojskowego i amunicji. Sytuacja zmieniła się jesienią 2023 r. Od razu po objęciu władzy premier Robert Fico zapowiedział, że Słowacja kończy z darmową pomocą dla Ukrainy i ograniczy się jedynie do zawierania kontraktów zbrojeniowych, które dadzą lokalnym firmom wymierne zyski.

Sytuacja uległa jednak zmianie, co podczas przemówienia na Międzynarodowym Forum Przemysłów Obronnych w Kijowie potwierdził minister obrony Słowacji Robert Kaliniak.

– Jest mi niezmiernie miło ogłosić, że wraz z ministrem Szmyhalem podpisaliśmy memorandum w sprawie 14. pakietu wsparcia zakładającego przekazanie przez Słowację sprzętu inżynieryjnego i przeciwminowego dla Ukrainy – powiedział Robert Kaliniak.

Jak przekazał z kolei minister obrony Ukrainy Denys Szmyhal, w ramach nowego pakietu pomocowego jego kraj ma otrzymać m.in. pięć pojazdów rozminowujących Bożena-5. Jest to sprzęt produkowany przez Słowację - system wyposażony w trał przeciwminowy oraz obracający się element zawierający obciążniki umieszczone na łańcuchach.

Bożena-5 waży ok. 12 ton i mierzy 2,3 m wysokości. Jest w stanie poruszać się z prędkością do 9 km/h. Może służyć do neutralizowania min przeciwpiechotnych oraz przeciwpancernych.

Nim Słowacja wstrzymała pomoc dla Ukrainy w 2023 r. przekazała na front 13 pakietów pomocowych, które zawierały m.in. amunicję, bojowe wozy piechoty BMP-1, systemy obrony powietrznej S-300, myśliwce MiG-29 czy armatohaubice samobieżne Zuzana 2.