Czołgi K2 dla Polski. Skradziono dokumentację ważnych podzespołów

Alarmujące doniesienia z Korei. Jak donoszą koreańskie media, dokumentacja czołgów K2, została skradziona przez pracowników firmy, produkującej ważne elementy czołgu. Maszyny tego typu mają stanowić filar polskich wojsk pancernych.

Czołg K2
Czołg K2
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Łukasz Michalik

Jak donoszą koreańskie media cytowane przez serwis Cyberdefence24, w jednej z firm produkujących elementy czołgu K2 odkryto kradzież danych. Miało do niej dojść jeszcze w 2017 roku, gdy koreańscy pracownicy zmieniający miejsce zatrudnienia skopiowali dokumentację dotyczącą K2 i przekazali ją innemu, nieujawnionemu podmiotowi.

Informacje na temat kradzieży są niepokojące, ponieważ wykradzione dokumenty mają dotyczyć elementu, od którego w określonych warunkach może bezpośrednio zależeć życie załogi – układu nadciśnienia.

Jak działa układ nadciśnienia

Układ nadciśnienia to element zabezpieczenia załogi przed oddziaływaniem broni masowego rażenia czy chemicznej. Pompuje on do wnętrza czołgu przefiltrowane, oczyszczone powietrze, utrzymując w przedziale bojowym ciśnienie wyższe od tego na zewnątrz.

Dzięki temu do wnętrza czołgu nie dostaje się nieoczyszczone – a tym samym potencjalnie niebezpieczne – powietrze, w którym mogą znajdować się gazy bojowe, różne zanieczyszczenia czy radioaktywny pył.

Czołgi K2 dla Polski

Informacja o wycieku danych dotyczących K2 może mieć znaczenie dla Polski ze względu na plany, związane z tym sprzętem. Polska zamówiła w Korei 180 czołgów K2 w przejściowym wariancie określanym nazwą K2GF (gap filler), a kolejnych 180, w spolonizowanej wersji K2PL, ma powstać w Polsce.

Całość polsko-koreańskiej umowy na ten sprzęt opiewa na aż 820 egzemplarzy. Oznacza to, że – jeśli umowa zostanie w całości zrealizowana – uzbrojony w 120-mm armatę K2 będzie najliczniejszym czołgiem Wojska Polskiego.

W porównaniu z nowymi wersjami czołgów niemieckich (Leopard 2) czy amerykańskich (Abrams) K2 charakteryzuje się niższą o ok. 10-12 ton masą. Daje to możliwość pokonania przez czołg terenu niedostępnego dla cięższych maszyn, ale zostało okupione słabszą ochroną, przede wszystkim boków i stropu kadłuba oraz wieży. Mocnym atutem K2 jest za to bardzo nowoczesny system kierowania ogniem.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (90)