Czołg z impetem wjechał między miny. Rosjanie złomują kolejny T‑62M
01.07.2023 14:22, aktual.: 01.07.2023 17:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To już 61. potwierdzony egzemplarz czołgu T-62M, który Rosjanie tracą na Ukrainie. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące, jak rosyjscy żołnierze wjeżdżają maszyną w pole minowe, które prawdopodobnie rozłożyli wcześniej ich koledzy.
Ten zmodernizowany T-62M został "zdemilitaryzowany" w okolicy Bachmutu w obwodzie Donieckim. Film pokazuje jadący prostą drogą czołg, którego załoga w ostatniej chwili zauważyła dwa rzędy min rozmieszczonych na asfalcie, które najprawdopodobniej zostały rozłożone tam także przez rosyjskie wojsko. Nagłe manewrowanie sugeruje, że żołnierze podjęli próbę przejechania tak, by wziąć miny pomiędzy gąsienice, jednak nie zakończyło się to dla nich najlepiej.
Nagranie ze zniszczenia rosyjskiego czołgu
Niezależnie od tego, czy najechali na ładunek, czy też detonację wywołały same wstrząsy generowane przez jadący czołg, to na nagraniu widzimy potężną eksplozję, która być może ostatecznie (a na pewno na długo) wyłączy czołg z dalszych działań przeciwko ukraińskim obrońcom. Jak widać w drugiej części nagrania, załoga przeżyła eksplozję i opuściła zniszczony pojazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według doniesień portalu Oryx ten T-62M stał się 61. maszyną z rodziny T-62, którą rosyjscy okupanci stracili podczas konfliktu w Ukrainie. Brakuje w takim razie tylko jednego egzemplarza, by liczba start zrównała się z numerem modelu pojazdu. Uszkodzenia prawdopodobnie nie pozwolą na naprawę maszyny, ale w związku z brakami w liniach zaopatrzenia Rosjan, nie jest wykluczone, że spróbują oni odzyskać kluczowe części pojazdu.
"Rodzina" T-62 wróciła po dłuższej nieobecności
T-62 jest podstawowym czołgiem II generacji w armii Federacji Rosyjskiej, którego produkcję uruchomiono w Związku Radzieckim na początku lat 60. XX wieku. Według publicznie dostępnych danych wyprodukowano nawet 20 tys. egzemplarzy, które były i są wykorzystywane w wielu armiach świata (najwięcej posiadały Iran i Korea Północna). Czołgi te zostały oficjalnie wycofane ze służby w rosyjskiej armii w 2013 roku, jednak zeszłoroczna agresja na terytorium Ukrainy sprawiła, że Rosjanie musieli sięgnąć po sprzęt, który niemal dekadę wcześniej został uznany za przestarzały, i przywrócić pojazdy z rodziny T-62 do służby.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski