Czarne dziury wędrują po obrzeżach galaktyk. Naukowcy zaskoczeni odkryciem

Czarne dziury wędrują po obrzeżach galaktyk. Naukowcy zaskoczeni odkryciem
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Arkadiusz Stando

27.01.2020 12:49, aktual.: 27.01.2020 13:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze do niedawna sądzono, że galaktyki karłowate są zbyt małe, aby pomieścić czarne dziury. Nowe badania naukowców z Montana State University (MSU) ujawniły, że to możliwe. Co więcej, czarne dziury zaskoczyły także swoim położeniem.

Naukowcy z MSU, pod przewodnictwem astrofizyk Amy Reines, przeanalizowali dokładnie 111 galaktyk karłowatych. Każda z nich znajdowała się w odległości do miliarda lat świetlnych od Ziemi. Galaktyki obserwowano z wykorzystaniem obserwatorium radioastronomicznego Very National Array w Nowym Meksyku.

Dotychczas wszystkie odkryte czarne dziury znajdowały się w dokładnym centrum galaktyk. W przypadku galaktyk karłowatych było inaczej. Spośród 111, zespół zidentyfikował 13, w których niemalże na pewno znajdowały się czarne dziury. Ale nie znajdowały się w sercu galaktyk.

Czarne dziury wędrują po obrzeżach galaktyk karłowatych

"Wszystkie czarne dziury, które odkryto wcześniej, znajdowały się w centrach galaktyk, ale te krążyły po obrzeżach. Byłam zdumiona, kiedy to zobaczyłam" - mówiła Amy Reines, astrofizyk przewodząca zespołem badawczym. Pełen opis badań znajdziecie pod tym adresem.

Bardzo możliwe, że właśnie dlatego naukowcy sądzili dotąd, że czarne dziury mogą znajdować się w galaktykach karłowatych. Jeszcze trudniej było wpaść na to, w jaki sposób są ulokowane. Jedną z naukowców, którzy przewidywali to zjawisko, jest Jilian Bellovary z Queensborough Community College w Nowym Jorku. Obserwacje zespołu z MSU potwierdziły jej wcześniejsze symulacje.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (33)
Zobacz także