Co to jest azotan amonu? Ta substancja stoi za eksplozją w Bejrucie
06.08.2020 08:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stolicą Libanu, Bejrutem, wstrząsnęła we wtorek (4 sierpnia) potężna eksplozja. Zginęło w niej 78 osób i tysiące zostało rannych. Najprawdopodobniej powodem wybuchu było niewłaściwe składowanie azotanu amonu.
Co to jest azotan amonu?
Azotan amonu (NH₄NO₃) produkowany jest w postaci małych porowatych granulek lub "bryłek" i jest jednym z najczęściej stosowanych nawozów na świecie. Ale to nie koniec, stanowi bowiem również składnik wielu rodzajów materiałów wybuchowych stosowanych w górnictwie.
Premier Libanu Hassan Diab powiedział, że wybuch został spowodowany przez około 2700 ton azotanu amonu przechowywanego w pobliżu portu towarowego miasta. Azotan amonu, inaczej saletra atomowa, nie pali się jednak samodzielnie, więc by doszło do katastrofy, musiało zajść wiele niesprzyjających warunków.
W rozmowie z ScienceAlert Gabriel da Silva, starszy wykładowca inżynierii chemicznej na Uniwersytecie w Melbourne wyjaśnia, że saletra atomowa działa jako źródło tlenu, które może przyspieszyć spalanie innych materiałów. Z tego powodu w górniczych materiałach wybuchowych mieszany jest z ropą i innymi paliwami.
W wystarczająco wysokich temperaturach azotan amonu może sam gwałtownie się rozkładać. W procesie tym powstają gazy, w tym tlenki azotu i para wodna. To właśnie gwałtowne uwalnianie się gazów powoduje wybuch.
Gabriel da Silva zwraca uwagę, że chociaż na tę chwilę nie wiemy na pewno, co spowodowało wybuch, to obserwując materiały z miejsca zdarzenia, można domyślać się, że był wywołany pożarem w porcie.
Ekspert zwraca jednak uwagę na to, że sama saletra atomowa nie jest paliwem, więc najprawdopodobniej skład był zanieczyszczony lub zapakowany w materiał łatwopalny.
Poza samą eksplozją niebezpieczeństwo dla mieszkańców stanowią również opary tlenku azotu powstałe na skutek spalania się saletry. Opary w Bejrucie będą stanowić zagrożenie dla zdrowia lokalnej ludności do czasu ich naturalnego rozproszenia, co może zająć kilka dni w zależności od lokalnej pogody.
Eksplozja w Bejrucie
Do katastrofy w Bejrucie doszło 4 sierpnia w godzinach popołudniowych czasu lokalnego. W jej wyniku zginęło 78 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. To bardzo trudny czas dla Libanu, biorąc pod uwagę, że szpitale są przepełnione chorymi na COVID-19.
W związku ze skalą tragedii w całym kraju ogłoszona została żałoba narodowa, która potrwa do piątku. Zanim media dowiedziały się o wybuchu, na Twitterze świadkowie opublikowali masę zdjęć i nagrań - jeśli chcecie się z nimi zapoznać, zachęcamy, by zajrzeć do naszego wcześniejszego tekstu.