Ciężki sprzęt popłynął do Polski. Stąd wyruszy dalej
Hiszpańskie ministerstwo obrony poinformowało za pośrednictwem oficjalnego komunikatu prasowego, że z portowego miasta Santander w poniedziałek 24 lipca wypłynął transport ze sprzętem wojskowym i humanitarnym do Ukrainy. Statek dobije do portu w Polsce, skąd wsparcie zostanie przetransportowane dalej, na front w Ukrainie.
25.07.2023 09:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ze zdjęć opublikowanych na stronie ministerstwa obrony Hiszpanii wynika, że Madryt wysłał część sprzętu drogą powietrzną. Z ciężkiego samolotu transportowego Airbus A400M rozładowano wsparcie, które ostatecznie trafiło na statek – zgodnie z zapowiedzią hiszpańskiej minister obrony Margarity Robles sprzed kilku dni.
Hiszpanie przewidują, że wszystkie przekazane Ukrainie maszyny trafią do rąk obrońców jeszcze na początku sierpnia. W dopiero co wysłanym transporcie drogą morską znalazły się cztery czołgi Leopard 2A4, dziesięć pojazdów opancerzonych M-113 (trzy dla straży granicznej), dziesięć ciężarówek wojskowych, wielozadaniowy pojazd opancerzony dla straży granicznej, trzy karetki pogotowia, jeden pojazd opancerzony do transportu medycznego i jedna opancerzona karetka pogotowia dla straży granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leopardy 2A4 z Hiszpanii
Przekazywane Ukrainie kolejne Leopardy stanowią jedne z najbardziej pożądanych maszyn na froncie. Sprzęt, który wypłynął z Santander jest gotowy do walki niemal natychmiast po przekazaniu go ukraińskim siłom zbrojnym, bowiem Madryt zadbał o odpowiednie jego przygotowanie techniczne. W zakładzie w Sewilli wszystkie Leopardy 2A4 przeszły przegląd i wszelkie naprawy przed wysłaniem na front.
Wykorzystywane podczas ukraińskiej kontrofensywy Leopardy charakteryzują się skutecznym uzbrojeniem. Składa się na nie armata kal. 120 mm Rh-M o długości 46,7 kalibrów wspierana przez dwa karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i dwie sekcje z ośmioma wyrzutniami granatów dymnych każda.
Jednostka napędowa niemieckiej firmy MTU MB 873 Ka 501 generuje łączną moc 1500 KM i przy masie bojowej pojazdu przekraczającej 55 tony, jest w stanie rozpędzić Leoparda 2A4 do prędkości ponad 70 km/h na lądzie i ok. 55 km w trudnym terenie. Pełny zbiornik paliwa gwarantuje przynajmniej 500 km zasięgu.
Dodatkowe wsparcie na froncie, czyli transportery M113
Oprócz pojazdów medycznych, które są niezwykle ważne na froncie, nie można pomijać licznych transporterów M113, które trafią do Ukrainy z Hiszpanii. Choć w przeszłości do Kijowa trafiły już tego typu maszyny, ich obecność jest pożądana przede wszystkim z uwagi na jeden fakt.
Amerykańskie transportery opancerzone M113 powstały jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku i od tego czasu są cenione za prostą konstrukcję. Sprawia ona, że naprawa uszkodzonego pojazdu jest możliwa nawet w warunkach bojowych. Oprócz tego M113 jest w istocie użytecznym pojazdem do przewożenia nawet ośmiu żołnierzy desantowych w trudnych warunkach. Trakcja gąsienicowa swobodnie porusza się po wymagających obszarach, w tym nawet w wodzie.
Wyposażone karabin maszynowy kal. 12,7 mm transportery rozpędzają się do 65 km/h (lub maksymalnie 7 km/h w wodzie). Ze względu na specyficzny wygląd, zyskały miano "kombajnów do koszenia Rosjan".
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski