Chiny – potwierdzono czwarty przypadek dżumy w tym miesiącu
W Chinach wykryto w tym miesiącu czwarty już przypadek dżumy dymieniczej – poinformowała agencja Reuters, za chińskimi władzami ds. zdrowia. Chorującym był pasterz z Mongolii Wewnętrznej. Znajduje się on obecnie w szpitalu, a jego stan jest stabilny.
Dżuma została zdiagnozowana w szpitalu Siziwang. Kwarantannie poddano zakażonego i cztery inne osoby.
Dżuma dymienicza, znana była w średniowieczu jako "czarna śmierć". Jest wysoce zakaźną i często śmiertelną chorobą, rozprzestrzeniającą się głównie przez gryzonie. Jeszcze bardziej śmiercionośną odmianą jest dżuma płucna. W okresie średniowiecza spowodowała ona śmierć od 30 do 60 proc. populacji Europy.
To już czwarty przypadek
Wcześniej w tym miesiącu trzy osoby także z Mongolii Wewnętrznej były hospitalizowane z powodu dżumy. Ich zachorowanie związane było z dwoma oddzielnymi przypadkami, ale oba powiązane były z jedzeniem mięsa dzikich zwierząt.
W sumie u dwóch osób zdiagnozowano dżumy dymieniczą, a u dwóch kolejnych dżumę płucną.
Wcześniej chińskie władze stwierdziły, że te dwa przypadki nie są ze sobą powiązane.
Ostatni poważny wybuch dżumy miał miejsce w 2006 roku w Demokratycznej Republice Konga. W jej wyniku zginęło co najmniej 50 osób.
Czytaj też: Tanzański rząd może ukrywać epidemię Eboli