Chiny odcięte od zachodnich chipów? Nic z tego, wojsko nadal sprowadza sprzęt
Chiny miały zostać odcięte od zachodnich technologii. Wygląda jednak na to, że blokada jest nieskuteczna. Reuters podaje, że wojsko, państwowe centra badawcze i uniwersytety nadal sprowadzają procesory graficzne, wspomagające sztuczną inteligencję.
16.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 14:27
Wojna handlowa między Chinami i Stanami Zjednoczonymi to między innymi bitwa o przewagę technologiczną. Amerykanie zdają sobie sprawę, że topowe układy obliczeniowe służą nie tylko do obliczeń i badań naukowych, ale przede wszystkim do rozwijania sztucznej inteligencji i zaawansowanych technologii militarnych.
Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Waszyngton we wrześniu 2023 r. zablokował eksport zaawansowanych układów graficznych, w tym także popularnych modeli NVIDIA Ampere A100 i Hopper H100 (w październiku 2023 r. na listę wciągnięto także słabsze modele NVIDIA A800 i H800), które mogłyby posłużyć rozwijaniu projektów militarnych. Odcięcie dostaw do najwydajniejszych chipów teoretycznie miało ograniczyć możliwości Pekinu. Niestety tylko pozornie. Reuters podaje, że mocarstwo nadal otrzymuje dostawy chipów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny nadal mają dostęp do zaawansowanych chipów
Jak wynika z publicznie dostępnej dokumentacji przetargowej, w Chinach przeprowadzono 100 przetargów na zakup zaawansowanych układów obliczeniowych NVIDIA A100 i A800 (czyli chipów, które teoretycznie nie powinny trafiać do Chin). Odbiorcami procesorów są prestiżowe chińskie uczelnie oraz podmioty z powiązaniami wojskowymi. W niektórych przetargach sprecyzowano, że chodzi o zakup całkowicie nowych układów.
Skąd Chiny pozyskują zakazane układy obliczeniowe? Łańcuch dostaw nie jest do końca jasny. Topowe chipy na pewno nie są kupowane bezpośrednio u NVIDII i autoryzowanych dystrybutorów, bo takie transakcje zostałyby zablokowane przez amerykańskie prawo. Dziennikarze podejrzewają, że Chiny odkupują nadwyżki zapasów z dużych amerykańskich firm lub importują je za pośrednictwem innych krajów, takie jak Indie, Tajwan czy Singapur.
Całkowita blokada nie ma sensu?
NVIDIA stwierdziła, że przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów dotyczących kontroli eksportu i wymaga tego samego od swoich klientów. "Jeśli dowiemy się, że klient dokonał nielegalnej odsprzedaży osobom trzecim, podejmiemy natychmiastowe i odpowiednie działania" – powiedział rzecznik firmy.
Chris Miller, profesor na Uniwersytecie Tufts i autor książki "Chip War: The Fight for the World's Most Critical Technology", jest zdania, że podejście, że amerykańskie ograniczenia eksportowe mogą być całkowicie szczelne, po prostu jest nierealne. Układy są małych rozmiarów, więc można je łatwo przemycać. Chiny i tak znajdą sposób, by je zdobyć.
Amerykanom powinno zależeć na spowolnieniu chińskich badań, które pozwoliłyby na budowę dużych klastrów obliczeniowych zdolnych do szkolenia systemów sztucznej inteligencji. Miller porównał to do "wsypania piasku w tryby rozwoju sztucznej inteligencji w Chinach".
Paweł Maziarz, dziennikarz Wirtualnej Polski