Chiny chcą wybudować w kosmosie farmę słoneczną
Chińczycy już wylądowali na niewidocznej stronie Księżyca, w planach jest też budowa bazy. Ich podbój kosmosu dopiero się zaczyna. Cel? Kosmiczna farma słoneczna.
19.02.2019 | aktual.: 20.02.2019 15:07
Chiny podijają kosmos
Dla Chin nie ma rzeczy niemożliwych. Rok zaczęli z przytupem, lądując na niewidocznej stronie Księżyca - czyli dokonali czegoś, czego ludzkość do tej pory nie zrobiła. Ba, dzięki Chińczykom wykiełkowała tam bawełna. Ale ich cel jest jeszcze ambitniejszy - położenie fundamentów pod międzynarodową bazę na naturalnym satelicie Ziemi. Na tym kosmiczne plany się nie kończą.
Chiny: farma słoneczna w kosmosie
Chiny chcą wybudować w kosmosie ogromną farmę słoneczną - znajdującą się na wysokości 36 tys. km. W ten sposób dałoby się pozyskiwać czystą energię słoneczną. I to stale, bez przerw na noce, co jest przeszkodą na Ziemi.
Wstępny projekt zakłada, że w 2025 roku w kosmosie znalazłyby się pierwsze części. Z kolei w 2050 dałoby się wytwarzać energię na poziomie gigawatów.
Projekt wymaga jeszcze dopracowania - nie wiadomo dokładnie, jak dostarczone byłyby elementy instalacji. Jej szacowana waga to nawet tysiąc ton. Należałoby też opracować system sprowadzania energii na Ziemię. Nie zmienia to jednak faktu, że pomysłu nie ma co lekceważyć. Zapewne nie wszyscy spodziewali się, że Chińczykom uda się lądowanie i badanie "ciemnej strony" Księżyca.
Chiny i Rosja polecą na Księżyc
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku zapowiedziano chińsko-rosyjską współpracę, której zwieńczeniem ma być wspólna wyprawa na Księżyc. Chiny mają też kosmiczne plany dla swoich mieszkańców. Ale raczej nie wszyscy się z tego ucieszą. Już w 2020 roku chińska firma chce odpalić "sztuczny Księżyc", mający oświetlać ciemne ulice w nocy.