Cetus – nowy okręt podwodny dla Wielkiej Brytanii. Będzie bezzałogowy
"Brytanio, władaj falami!" – brzmią słowa nieoficjalnego hymnu Wielkiej Brytanii. Wygląda na to, że Royal Navy wzięła je sobie do serca. Obok ambitnego planu modernizacji sił nawodnych, Wielka Brytania rozbudowuje także flotę podwodną – w tym o wielkie, podwodne bezzałogowce Cetus.
03.12.2022 | aktual.: 04.12.2022 09:29
Cetus to bezzałogowy okręt podwodny – największy sprzęt tej klasy w Europie i jeden z największych na świecie. Umowa na dostawę serii takich jednostek została podpisana 1 grudnia w siedzibie firmy MSubs Ltd. w Plymouth, a pierwszy okręt ma zostać dostarczony brytyjskiej marynarce wojennej już za dwa lata.
Swoją nazwą okręt nawiązuje do znanego ze starogreckiej mitologii, morskiego potwora. Wymiary Cetusa to 2,2 metra średnicy i 12 metrów długości – jednostka jest takiej wielkości, aby można było zmieścić ją w standardowym, 40-stopowym kontenerze, co ułatwi zarówno transport, jak i ewentualne ukrycie podwodnych dronów. Dron waży 17 ton.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cetus - bezzałogowy okręt z modułową konstrukcją
Konstrukcja okrętu ma być modułowa – poza modułem dziobowym i rufowym, wewnętrzne części będą mogły być zmieniane lub dokładane, co zwiększy możliwości, ale i długość tak skonfigurowanego okrętu.
W ten sposób, dzięki instalacji np. dodatkowych akumulatorów, możliwe będzie zwiększenie zasięgu zasilanego elektrycznością drona. W wariancie bazowym jest on szacowany na ponad 1000 mil.
Planowane osiągi Cetusa nie zostały na razie podane do publicznej wiadomości, jednak ma on mieć możliwość zanurzania się na większe głębokości, niż współczesne okręty podwodne Royal Navy. Okręt będzie także dostosowany do współpracy z różnego rodzaju jednostkami morskimi, należącymi zarówno do Wielkiej Brytanii, jak i jej sojuszników.
Podwodny dron Cetus - zadania i możliwości
Do zadań Cetusa będzie należeć m.in. patrolowanie i nadzór nad podwodną infrastrukturą o krytycznym znaczeniu. Tak sformułowane zadania i termin podpisania umów z wykonawcami projektu pozwala sądzić, że wpływ na to miały niedawne incydenty, związane m.in. z gazociągiem Nord Stream 2 czy podwodnym kablem, łączącym ze światem Wyspy Owcze.
Cetus ma także pełnić rolę platformy testowej dla różnego rodzaju rozwiązań, które w przyszłości znajdą zastosowanie w okrętach podwodnych – także bezzałogowych.
Jednym z obszarów prób będzie rola "lojalnego skrzydłowego" – znanego z lotnictwa rodzaju bezzałogowca, który w różny sposób będzie wspierał i ochraniał sprzęt obsługiwany przez ludzi, jak okręty podwodne z napędem jądrowym typu Astute.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski