Brytyjski wywiad jest pewien. Kolejny rosyjski A‑50 w powietrzu

Zdaniem brytyjskiego wywiadu Rosjanie podjęli decyzję o użyciu kolejnego samolotu A-50. Jest to odbierane jako "milczące przyznanie się" Moskwy do utraty innej takiej maszyny przed kilkoma dniami.

Samolot wczesnego ostrzegania A-50
Samolot wczesnego ostrzegania A-50
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Mateusz Tomczak

19.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 10:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

A-50 (Mainstay w kodzie NATO) to AWACS (samolot wczesnego ostrzegania), który bywa nazywany oczami rosyjskiego lotnictwa. W ostatnich dniach pojawiało się wiele informacji i analiz dotyczących zestrzelenia tego typu jednostki nad Morzem Azowskim.

Rosjanie nie skomentowali tych doniesień, ale teraz zauważono, że w powietrze wzbił się inny tego typu samolot. Jednocześnie brytyjski wywiad zauważa, że prowadzone przez niego działania są ograniczone do rosyjskiej przestrzeni powietrznej.

"Jest wysoce prawdopodobne, że aktywność ta wskazuje na zmniejszony apetyt na ryzyko dla płatowców i próbę zachowania pozostałych samolotów A-50 kosztem ich ogólnej skuteczności nad Ukrainą" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Samoloty A-50 są dla Rosjan bardzo cenne. Nie tylko z uwagi na możliwości, jakie posiadają zapewniając wiele cennych informacji o ruchach przeciwnika, które są następnie przekazywane do stanowisk dowodzenia, ale również dlatego, że dysponują tylko kilkoma takimi jednostkami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

A-50 to czterosilnikowe maszyny opracowane z myślą o zastąpieniu Tupolew Tu-126. Cechują się niemal 50 m długości oraz wysokością ok. 15 m. Są w stanie poruszać się z prędkością do 900 km/h i operować na pułapie nawet 13 tys. m. Ich zasięg szacuje się na 7,5 tys. km.

Przy pomocy A-50 możliwe jest obserwowanie jednocześnie nawet kilkuset obiektów. Chodzi nie tylko o obiekty znajdujące się w powietrzu, ale w razie konieczności również o cele lądowe i morskie. Odpowiada za to system Szmiel, którego ogromna antena jest jednym z najbardziej charakterystycznych cech tego samolotu. Pomaga on również innym rosyjskim samolotom znajdującym się w powietrzu zapewniając im znacznie lepszą orientację w panującej sytuacji.

Jak informował Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski, zniszczenie A-50 przez Ukraińców mogło być pokłosiem przeprowadzenia skomplikowanej pułapki na Rosjan. Najprawdopodobniej wykorzystane zostały rakiety Patriot PAC-2, PAC-3 lub S-300.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariawiadomościlotnictwo