Broń o gigantycznym zasięgu. Dosięgnie Moskwy z Warszawy. Wyciekły zdjęcia działa armii USA

Jeden z ośrodków badawczych armii USA najprawdopodobniej przez przypadek ujawnił informacje na temat opracowywanej broni o gigantycznym zasięgu. Model oraz zdjęcia superdziała trafiły na stronę wojskową, a następnie...z niej zniknęły. Jak powszechnie wiadomo, w sieci nic nie ginie. Fotografie w ekstremalnie szybkim tempie obiegły media społecznościowe.

Na zdjęciach możemy zaobserwować model działa oraz planszę z informacjami na jego temat. Tajemnicza broń amerykańskiego wojska ma charakteryzować się przede wszystkim nieprawdopodobnie dalekim zasięgiem rażenia (około 1609 kilometrów). Taka armata pozwoliłaby bez problemu ostrzeliwać Moskwę z Warszawy, pozostawiając jeszcze spory zapas.

Niesamowite osiągi mają być możliwe za sprawą silników ramjet w pociskach, dzięki którym te będą mogły rozpędzić się do prędkości ok. 2060 metrów na sekundę. Na zdjęciach możemy zobaczyć ogromną armatę na pokładzie ciężarówki M1070, służącej głównie do transportowania czołgów M1A2 Abrams. Porównując znane wymiary pojazdu z działem, można wywnioskować, że jego lufa powinna mieć nawet kilkanaście metrów długości.

Czytaj także: Nowa rosyjska broń. Będą ich setki. Pierwsza dostawa jeszcze w tym roku

Superdziało SLRC (Strategic Long Range Cannon) najprawdopodobniej wyposażone jest także w technologię GPS, która ma być gwarantem dokładności z 10-metrowym marginesem błędu. Zadanie broni dalekiego zasięgu ma polegać na atakowaniu ważnych obiektów wrogiej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej z bezpiecznego dystansu, w sposób nie dający najmniejszych szans na obronę.

Nie wiadomo kiedy futurystyczny projekt znajdzie odzwierciedlenie w realiach. Sporą przeszkodą w jego realizacji mogą być cięcia budżetowe w Pentagonie. Obecna polityka opiera się głównie na rozwiązaniach priorytetowych i pomysłach o możliwie szybkiej realizacji. Bardziej wymagające i ryzykowne muszą nastawić się na miejsce w poczekalni.