Boeing 737 MAX: Wiadomości pilotów pokazują wcześniejszą wiedzą na temat problemów z systemem kontroli lotów

Wiadomości pilotów z listopada 2016 roku mają być dowodem, że problemy z systemem kontroli lotów były widoczne od samego początku. Sam Boeing uważa, że nie oznacza to, iż koncern wiedział o wadach systemu wcześniej.

Boeing 737 MAX: Wiadomości pilotów pokazują wcześniejszą wiedzą na temat problemów z systemem kontroli lotów
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Modzelewska

21.10.2019 | aktual.: 21.10.2019 12:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Boeing po raz kolejny zaprzecza, że posiadał wcześniejszą wiedzę na temat problemów z systemem kontroli lotów 737 MAX. Tym razem obrona przyjętego stanowiska może być trudniejsza, ponieważ koncern mierzy się z poważnymi dowodami, jakimi są wiadomości pilotów z listopada 2016 roku. Boeing uważa, że zostały źle zinterpretowane.

Boeing 737 MAX: Niejednoznaczne wiadomości

W piątek (18.10) komitet kongresowy opublikował treść wiadomości wysyłanych pomiędzy dwoma starszymi pilotami Boeing'a. Główny pilot techniczny 737 MAX – Mark Forkner napisał do innego pilota, że kiedy latał w symulatorze lotów tego modelu, nowy system sterowania pojazdem zachowywał się bardzo chaotycznie.

Reakcją Boeinga na nowe doniesienia w sprawie 737 MAX było oświadczenie, w którym koncern podkreślił, że przesyłane wiadomości nie są dowodem na to, że firma wcześniej wiedziała o wadach systemu. Warto przypomnieć, że był to system, który w 2018 roku odegrał kluczową rolę w tragicznych katastrofach Boeing'a 737 MAX w Indonezji i Etiopii.

Boeing 737 MAX: Wszystkiemu winne oprogramowanie

Boeing zaznaczył, że "komentarze Forkner'a odzwierciedlają reakcje na program symulatora, który nie działał prawidłowo". Tym samym firma uważa, że wiadomości o systemie MCAS "szalejącym w symulatorze" i "przycinającym się jak szalony", nie są związane z wadliwym projektem systemu, ale problemem z oprogramowaniem symulatora.

- Oprogramowanie symulatora używane podczas sesji 15 listopada wciąż przechodziło testy i kwalifikacje, nie zostało sfinalizowane – dodał Boeing.

Mark Forkner odszedł z Boeinga w lipcu 2018 roku i odmówił bezpośrednich rozmów z koncernem. Interpretacja treści wysyłanych wiadomości, której dokonał Boeing, opiera się więc na oświadczeniu adwokata Forkner'a, Davida Gerger'a.

Źródło: Market Watch, The Seattle Times

wiadmościboeingBoeing 737 MAX
Komentarze (0)