Białoruś ma nową broń. Warszawa jest w jej zasięgu
Do służby w białoruskiej armii wchodzą systemy rakietowe Polonez-M. To nowa wersja jednej z najgroźniejszych i najnowocześniejszych broni, jaką dysponuje reżim Łukaszenki. Wyjaśniamy, jakie są możliwości oraz zasięg Polonez-M.
"Zgodnie z rozkazem głowy państwa, kolejny system rakietowy Polonez-M został wyprodukowany tak szybko, jak to możliwe. Przyjęcie nowej broni do służby jest jednym z elementów odstraszania strategicznego" - podało w krótkim komunikacie białoruskie ministerstwo obrony.
Polonez-M w białoruskiej armii
Wyposażenie białoruskiej armii obejmuje w dużej mierze rosyjską oraz radziecką broń sprzed wielu lat. Polonez znacząco odbiega od tych standardów, ponieważ jest to system rakietowy, który został zaprezentowany w 2016 r. Co więcej, Białorusini przy pracach nad nim współpracowali nie z Rosją, ale z Chinami. Polonez-M wprowadza kilka znaczących ulepszeń i rozbudowuje i tak spore możliwości tej broni.
"Główne parametry taktyczno-techniczne Polonez-M MLRS zostały ulepszone w porównaniu do poprzednika i pozwalają jednemu wozowi bojowemu razić osiem celów jednocześnie z większą celnością i na dystansie do 300 km" - wyjaśnia białoruskie ministerstwo obrony.
W tym przypadku komunikaty strony białoruskiej nie wydają się jedynie propagandą. Już w 2021 r. pojawiały się doniesienia o udanych próbach nowych wersji tego systemu rakietowego, podczas których testowano pociski o wspomnianym zasięgu 300 km i głowicach bojowych o masie 480 kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polonez-M - zasięg rażenia
Taka specyfikacja sprawia, że w zasięgu rażenia Polonez-M znajduje się nie tylko Warszawa, ale niemal połowa Polski. Ustawienie wyrzutni (8-prowadnicowej) w okolicach Brześcia mogłoby pozwolić na sięgnięcie celów nawet na linii Łódź - Płock - Olsztyn.
Wyrzutnie są osadzane na podwoziu transportera MZKT-7930 w układzie napędowym 8x8. W skład kompletnej grupy bojowej z wchodzą też pojazdy transportowo-załadowcze przewożące i mogące ładować amunicję oraz pojazd dowodzenia (on bazuje na ciężarówce MAZ-6317 i napędzie 6x6).
Systemy Polonez-M wprowadzane do służby pozwalają wypierać ze służby w białoruskiej armii rosyjskie BM-30 Smiercz. Za zbliżone rozwiązanie uznawane są systemy Homar-K bazujące na wyrzutniach K239 Chunmoo, które będą rozbudowywać wyposażenie polskiej armii.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
