Osobom, świadczącym usługi sharingu (tzw. dawcom) grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, ale odpowiedzialność ponoszą również tzw. "biorcy", czyli osoby korzystające z nielegalnych usług.
Zdaniem Jarosława Mojsiejuka, prezesa Stowarzyszenia Sygnał, "obecnie piraci czerpią zyski już nie z modyfikacji kart czy dekoderów, ale z bezprawnej dystrybucji sygnału telewizyjnego w Internecie". W minionym roku organizacja skupiła się przede wszystkim na działaniach edukacyjnych i propagowaniu wiedzy o zagrożeniach piractwem. Przedmiotem szkoleń była ustawa chroniąca interesy nadawców oraz przedstawienie sposobów identyfikacji przestępstw piractwa telewizyjnego. Stowarzyszenie Sygnał zawarło też porozumienia ze Szkołami Policji. Ich celem jest zapewnienie efektywnej współpracy w zakresie upowszechniania wiedzy na temat poszanowania własności intelektualnej oraz wymiany doświadczeń w dziedzinie zwalczania przestępczości telewizyjnej.
Walka z sharingiem internetowym
W 201. roku Sygnał wzmocnił współpracę z policją w zakresie zwalczania sharingu internetowego, czyli nielegalnej dystrybucji sygnału poprzez sieć internetową. Odbiorcy bezprawnie dystrybuowanej usługi oglądali pakiety platform cyfrowych nie będąc ich abonentami i płacąc kilkakrotnie mniej niż wynosi regularny abonament. Działania uniemożliwiające nieuprawnioną dystrybucję programów zostały przeprowadzone na terenie całego kraju, m.in. w Tomaszowie Lubelskim, Janowie Lubelskim, Świdniku, Kraśniku, Bydgoszczy, Łabiszynie, Częstochowie, Kołobrzegu i Ustroniu Morskim.
Osobom, świadczącym usługi sharingu (tzw. dawcom) grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, ale odpowiedzialność ponoszą również tzw. "biorcy", czyli osoby korzystające z nielegalnych usług.
W 201. roku Stowarzyszenie złożyło 180 wniosków o ściganie w sprawach dotyczących kradzieży sygnału telewizyjnego. Były one konsekwencją przeprowadzonych działań antypirackich skierowanych przede wszystkim przeciwko sprawcom tzw. sharingu internetowego.
Źródło: Informacje prasowe, SW, WP.PL
SW/GB/SW
