Będą dopłaty za energooszczędność
Osoby zainteresowane budową domów lub zakupem mieszkań energooszczędnych
mogą ubiegać się o kredyt z dopłatą Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w trzech bankach. Do końca roku taką ofertę będzie świadczyć siedem banków.
Kredyty na energooszczędne mieszkania i domy, do których dopłaci NFOŚiGW, są już w ofercie Banku Ochrony Środowiska, Banku Polskiej Spółdzielczości, SGB-Banku, a także w bankach spółdzielczych tych zrzeszeń.
"_ Spodziewamy się, że do końca tego roku wszystkie banki, które zadeklarowały wcześniej udział w programie, do niego przystąpią _" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Chodzi o Getin Noble Bank, Nordea Bank Polska, Deutsche Bank PBC oraz Bank Zachodni WBK.
Do 201. roku Fundusz ma przeznaczyć na dopłaty 300 mln zł. Będą mogły z nich skorzystać osoby planujące budowę domu jednorodzinnego lub kupujące dom czy mieszkanie od dewelopera. Według Funduszu zaplanowane na ten cel pieniądze mają pozwolić na realizację ok. 10-15 tys. domów jednorodzinnych i mieszkań w budynkach wielorodzinnych. Z kolei bankowcy liczą na udzielenie kredytów o wartości ok. 2,5 mld zł.
Jak mówił dyrektor Zespołu Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych w Związku Banków Polskich Arkadiusz Lewicki, specjaliści z branży audytu energetycznego, tzw. weryfikatorzy, będą sprawdzać zgodność projektu z parametrami energooszczędności, jakie musi spełniać budynek. "_ Inwestor może odwoływać się od opinii weryfikatora do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej _" - powiedział. Dodał, że cena usług takiego specjalisty nie może przekraczać 2 tys. zł za jedno badanie.
Bankowcy spodziewają się większego zainteresowania kredytami energooszczędnymi w przyszłym roku. Anna Żyła z BOŚ powiedziała, że w jej banku jest zarejestrowanych kilka wniosków kredytowych w tej sprawie. Z kolei pracownicy Banku Polskiej Spółdzielczości mówili, że spodziewają się zainteresowania takimi kredytami już w najbliższym czasie.
Dyrektor Biura Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Ryszard Ochwat podkreślił, że celem programu NFOŚiGW jest propagowanie budownictwa energooszczędnego w Polsce. Wyjaśnił, że unijna dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do budowania po 2020 roku wszystkich budynków w standardzie o niemal zerowym zużyciu energii. "_ Obecnie budownictwo zużywa 40 proc. energii ogółem, w tym około 68 proc. energii elektrycznej. W ten sposób chcemy zachęcić Polaków do realizacji przedsięwzięć, przyczyniających się do poprawy stanu środowiska poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na energię w budownictwie mieszkaniowym _" - podkreślił.
Dyrektor Generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Konrad Płochocki ocenił, że idea programu jest dobra. "_ Martwią nas jego technikalia. Program bardzo szczegółowo określa dodatkowe wymagania, które musi spełnić dom lub mieszkanie, aby został do niego zakwalifikowany _" - powiedział. Jak mówił, wymagania NFOŚiGW dotyczą zastosowania przy budowie takich domów konkretnych przegród, posadzek czy stropów. Poinformował, że do PZFD należą firmy, które budują domy energooszczędne, których zużycie energii wynosi poniżej 4. KWh na metr kwadratowy. Zaznaczył jednak, że "żaden z 25 wymogów postawionych przez program nie jest spełniony, mimo że efekt finalny został osiągnięty".
"_ Mam nadzieję, że docelowo program będzie się zmieniał, a jego założenia zostaną zmodyfikowane. Nie będziemy pokazywali, jak mamy dojść do celu, tylko, co jest celem _" - podkreślił Płochocki.
Inwestor może liczyć na jednorazowe, bezzwrotne dofinansowanie w wysokości 5. tys. zł dla budynku pasywnego (nie może zużywać więcej niż 15 KWh na metr kw.) i 30 tys. zł dla budynku energooszczędnego (nie może zużywać więcej niż 40 KWh na metr kw.). Kupujący mieszkanie może dostać odpowiednio 16 tys. zł lub 11 tys. zł. Wysokość dofinansowania ma być uzależniona od wskaźnika zużycia energii oraz od spełnienia innych warunków, w tym dotyczących sprawności instalacji grzewczej i przygotowania wody użytkowej.