Aż trzy niezwykłe zjawiska astronomiczne w pobliżu Ziemi
W nocy z piątku na sobotę będziemy mogli zobaczyć aż trzy astronomiczne zjawiska prawie w tym samym czasie. Będzie to pełnia, zaćmienie Księżyca oraz przelot koło Ziemi komety 45P. Popularyzator astronomii, Karol Wójcicki, studzi entuzjazm i tłumaczy, że te kosmiczne zjawiska wcale nie będą tak spektakularne.
Pełnia Księżyca nie jest może specjalnie rzadkim zjawiskiem, pojawia się raz w miesiącu zupełnie jak wypłata (przyznam, że zarówno jedno jak i drugie mogłoby pojawiać się częściej), jednak pojawiła się w towarzystwie dwóch innych zjawisk co dodaje jej niezwykłości. Przez Amerykanów ta pełnia została nazwana „śnieżną” (ang. snow moon), nie ma to jednak aż tak dużego znaczenia. Tradycja nazywania kolejnych pełni (a od nich całych miesięcy) wywodzi się z historii amerykańskich Indian.
Zaćmienie Księżyca będzie zaćmieniem półcieniowym (część światła słonecznego docierającego do Księżyca zostanie zablokowane przez Ziemię). - Jedyne co zobaczymy to różnica w oświetleniu srebrnego globu, górna część będzie ciemniejsza od dolnej - mówi Wirtualnej Polsce Karol Wójcicki. A i to pod warunkiem, że wstaniemy w środku nocy, bo półcieniowe zaćmienie najlepiej będzie widoczne między 1 a 2:30 w nocy.
-Przelot komety 45P (nazwanej od nazwisk odkrywców kometą Honda-Mrkos-Pajdušáková) nie będzie niestety jakoś specjalnie widowiskowy – mówi Karol Wójcicki z portalu „Z głową w gwiazdach”. Tłumaczy, że kometa, która najbliżej Ziemi znajdzie się 11 lutego około godziny 9 rano, nawet wtedy będzie bardzo trudna do zaobserwowania gołym okiem czy przez lornetkę.
Kometa będzie świecić 2,5 razy słabiej niż najjaśniejsze gwiazdy, także do jej uchwycenia na zdjęciu niezbędny będzie odpowiedni sprzęt. Także o widoku komety z płonącym ogonem, rozświetlającej krwawo niebo nad naszymi głowami możemy zapomnieć, ale entuzjaści astronomii na pewno zapolują na nią z aparatami.