Australia płonie, ratownicy zmagają się z ekstremalnymi warunkami. Zobacz, wstrząsające wideo
Wstrząsające nagranie, które zostało umieszczone na Twitterze, pokazuje, jak piloci Royal Australian Air Force zmagają się z żywiołem. Ekstremalne warunki uniemożliwiły ukończenie przez nich misji ratunkowych.
Australia walczy od kilku tygodniu z szalejącymi pożarami, a skala zjawiska przybrała nieznany dotąd poziom. Pomoc napływa z całego świata, jednak ogień i ekstremalne warunki często uniemożliwiają przeprowadzenie akcji ratunkowych.
Na Twitterze pojawiło się nagranie z wnętrza kabiny pilotów Royal Australian Air Force, którzy nie mogą przedostać się przez gęsty pomarańczowy dym:
- Nasi ludzie są dobrze wyszkoleni i profesjonalni, ale nie zawsze są w stanie wykonać misję za pierwszym razem.
Ten film pokazuje, jak ciężki dym z pożarów buszu uniemożliwił niektórym lotom C27J i C130J dotarcie do miast Mallacoota oraz Merimbula - komentuje na Twitterze dowódca sił powietrznych Australii, wicemarszałek lotnictwa Joe Iervasi.
Australijskie siły zbrojne już 3 stycznia rozpoczęły ewakuację części turystów i mieszkańców. Jednak tysiące z nich wciąż są uwięzione w Mallacoocie. Warunki pogodowe niestety nie pozwalają na bezpieczne przeprowadzenie akcji ratunkowych, ale wicemarszałek lotnictwa Joe Iervasi przyznaje, że nie zamierzają się poddawać i próby będą ponawiane.
Australia - pożary się nasilają
Sytuacja w Australii jest o tyle poważna, że pożary buszu generują własną pogodę, która sprzyja powstawaniu większej ilości pożarów. Dwa duże ogniska pożarów z przeciwległych stron kontynentu zbliżają się do siebie, co może spowodować jeszcze większą katastrofę. Skalę pożarów doskonale widać na tych zdjęciach satelitarnych.
Dramat w Australii odczuwają nie tylko ludzie, ale przede wszystkim także zwierzęta. Szacuje się, że w wyniku pożarów życie straciło już pół miliona osobników. Zwierzęta nie są w stanie uciec przed szalejącym ogniem. Władze Australii spodziewają się, że żywioł będzie przybierać na sile i należy przygotować się na walkę z pożarami jeszcze przez kilka miesięcy.