Rosyjski okręt K-132 Irkuck wraca do służby. To bliźniak zatopionego Kurska

Rosyjski okręt K-132 Irkuck wraca do służby. To bliźniak zatopionego Kurska13.02.2024 14:46
Okręt podwodny projektu 949A - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Rosyjska agencja TASS poinformowała o przywróceniu do służby remontowanego od 2001 roku okrętu K-132 Irkuck. Jednostka należąca do serii okrętów projektu 949 (w kodzie NATO: Oscar) została zmodernizowana, jednak miano podwodnego łowcy XXI wieku Rosjanie nadali jej nieco na wyrost. Jakie problemy ją trapią?

Irkuck to kolejny – po jednostce K-239 Biełgorod – okręt podwodny projektu 949A , który po długim pobycie w stoczni remontowej powrócił do służby. Biełgorod, którego kadłub został wydłużony aż do 184 metrów, został przebudowany do roli jednostki specjalnej, przenoszącej na zewnątrz kadłuba jedną z putinowskich superbroni – atomowe torpedy Posejdon.

Irkuck – choć pierwotnie, w latach 80., został zbudowany według tego samego projektu, co Biełgorod – opuścił stocznię remontową z zupełnie innymi zdolnościami. Jako jednostka projektu 949AM ma pełnić rolę okrętu uderzeniowego, który dzięki znacznej liczbie przenoszonych pocisków ma mieć możliwość walki ze zgrupowaniami okrętów i celami lądowymi.

Atomowi myśliwi

Okręty projektu 949 to jedne z największych okrętów podwodnych, jakie kiedykolwiek zbudowano. 14 jednostek powstało w latach 80. i 90. według planów, opracowanych jeszcze w latach 60. XX wieku, a ich rolą – w przeciwieństwie do strategicznych boomerów (atomowych okrętów podwodnych z międzykontynentalnymi pociskami jądrowymi) – była walka z okrętami przeciwnika.

Z tego powodu jednostki typu Oscar charakteryzują się bardzo dużą prędkością maksymalną. Kolosy o długości 154 metrów i wyporności podwodnej sięgającej 19,4 tys. ton mogą rozwijać pod wodą nawet 32 węzły (prawie 60 km/h). To więcej, niż w przypadku większości współczesnych, dużych okrętów wojennych, a prędkość ta jest porównywalna z szybkimi niszczycielami z czasów II wojny światowej.

Roli podwodnych myśliwych podporządkowano także uzbrojenie Oscarów. Pierwotnie okręty wyposażono zarówno w torpedy – w tym uzbrojone w głowice jądrowe rakietotorpedy RPK-2 Wjuga - jak i w przeciwokrętowe, wystrzeliwane spod wody pociski P-700 Granit. Zadaniem tak uzbrojonych jednostek było wytropienie i zniszczenie najcenniejszych okrętów przeciwnika, przede wszystkim lotniskowców.

Okręt podwodny projektu 949, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Okręt podwodny projektu 949
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Nowa wersja Oscarów

Podczas niemal 40 lat służby (pierwsze Oscary zbudowano na początku lat 80.) okręty projektu 949 doczekały się dwóch poważnych modernizacji.

Pierwsza, wprowadzona od trzeciego okrętu serii jeszcze w latach 80., została wyróżniona nazwą 949A (typ Antej, w kodzie NATO Oscar II) i przyniosła m.in. wydłużenie kadłuba okrętu do 154 metrów. Dodatkowa przestrzeń była potrzebna na bardziej zaawansowane wyposażenie elektroniczne i wyciszenie napędu.

Do projektu 949A należał m.in. feralny okręt podwodny K-141 Kursk, który w 2000 roku zatonął w niejasnych okolicznościach na Morzu Barentsa wraz ze 118-osobową załogą.

Okręt projektu 949A K-266 Orioł, Źródło zdjęć: © Mil.ru
Okręt projektu 949A K-266 Orioł
Źródło zdjęć: © Mil.ru

Część jednostek projektu 949A, które z czasem nie zostały skreślone ze stanu floty, została (lub ma zostać) przebudowana do standardu 949AM. Tę właśnie wersję reprezentuje zwodowany niedawno Irkuck.

Stary kadłub, nowe wyposażenie

Modernizacja jest poważna – okręty otrzymują nowe systemy informacji bojowej czy nawigacyjne, nowe wyposażenie elektroniczne i komunikacyjne, a także nowy sonar. Pod względem zastosowanej elektroniki stare okręty mają dorównywać najnowszym jednostkom typu Jasień.

Nowe jest także uzbrojenie w postaci pocisków Kalibr lub P-800 Oniks. Niestety, brakuje wiarygodnych informacji co do liczby przenoszonych przez zmodernizowane okręty pocisków. Sama agencja TASS gubi się w swoich dezinformacjach, podając w różnych komunikatach liczby od 30 do nawet 72 przenoszonych pocisków.

Nieprecyzyjnie podawany jest także stan gotowości okrętu. Choć Irkuck został zwodowany, to nie wiadomo, ile potrwają dalsze prace wykończeniowe. Jeden z komunikatów podaje, że okręt ma ponownie wejść do służby dopiero w 2025 roku.

Okręt podwodny projektu 949A, K-150 Tomsk, Źródło zdjęć: © Mil.ru | Sergey Konovalov
Okręt podwodny projektu 949A, K-150 Tomsk
Źródło zdjęć: © Mil.ru | Sergey Konovalov

Relikty zimnej wojny

Irkuck jest potężnym i silnie uzbrojonym okrętem, a modernizacja – choć do propagandowych komunikatów TASS-u należy podchodzić z dystansem – najprawdopodobniej faktycznie znacząco podniosła jego zdolności. Mimo tego jego los jest przykładem problemów rosyjskiej marynarki wojennej.

Dowodzi tego m.in. czas potrzebny na modernizowanie sprzętu – rosyjskie okręty, nie tylko podwodne, przebywają w stoczniach remontowych nieraz nie latami, ale całymi dekadami.

Zbudowany w latach 1985-1987 Irkuck wszedł do służby w roku 1988, a już w 1997 roku wycofano go i skierowano do stoczni remontowej. Remont rozpoczął się dopiero w 2001 roku, a po wdrożeniu programu przebudowy do wersji 949AM okręt został ponownie zwodowany dopiero w roku 2024 (choć inne komunikaty TASS-u podają, że w roku 2023). Daje to obraz tempa, w jakim modernizowane są kluczowe dla Rosji okręty.

Jednocześnie modernizacja starych okrętów wydaje się w przypadku Rosji koniecznością: niedobór nowoczesnych jednostek, a zarazem problemy z tymi, zaprojektowanymi już po rozpadzie ZSRR (jak trapiony licznymi problemami projekt 677 Łada) skazują rosyjską flotę na korzystanie ze jednostek zaprojektowanych dekady wcześniej.

Mimo wymiany elektroniki napęd i rozwiązania konstrukcyjne reprezentują poziom techniki sprzed niemal 40 lat. Dobrym przykładem są problemy z wałami napędowymi innego okrętu projektu 949A, K-266 Orioł, który docelowo miał otrzymać zmodernizowane śruby napędowe, ale ich nie otrzymał – bo ich rozwój wstrzymano 30 lat temu. W rezultacie jednostka, która miała cicho "zakradać" się do lotniskowców hałasuje tak, że w praktyce jest bezużyteczna.

Według źródeł rosyjskich modernizacja Oscarów do standardu 949AM ma przedłużyć czas eksploatacji tych okrętów o kolejne 20 lat. Konieczność sięgania po jednostki zbudowane w latach 80., nawet jeśli są efektywnie unowocześniane, jest jednak w tym przypadku raczej dowodem na słabość, niż siłę rosyjskiej marynarki wojennej.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.