Przyszłość lotnictwa wojskowego. Sztuczna inteligencja w roli pilota

Przyszłość lotnictwa wojskowego. Sztuczna inteligencja w roli pilota30.01.2024 13:23
Wizualizacja maszyn bojowych przyszłej generacji
Źródło zdjęć: © Lockheed Martin

Obok samolotów 6. generacji Amerykanie rozwijają także ich bezzałogowych towarzyszy. Program CCA ma doprowadzić do powstania samolotów bojowych zdolnych do walki bez udziału człowieka. Umowy zostały już podpisane. Armia USA zamierza pozyskać 1 tys. takich maszyn.

Pięć amerykańskich firm stanie w szranki w ramach programu CCA (Collaborative Combat Aircraft, co znaczy dosłownie "współpracujący samolot bojowy:). Amerykańskie siły powietrzne uznały, że rozwojem przyszłościowego, bojowego bezzałogowca powinny zając się firmy Anduril, Boeing, General Atomics Aeronautical Systems (GA-ASI), Lockheed Martin i Northrop Grumman.

Choć na razie nie ujawniono dodatkowych szczegółów podpisanych umów, znany jest tegoroczny budżet programu, wynoszący 392 mln dol. Środki te mają w kolejnych latach szybko rosnąć, osiągając w 2028 r. kwotę 6 mld.

Tak duże inwestycje nie powinny dziwić – program CCA to element większego projektu NGAD, którego celem jest stworzenie samolotu przewagi powietrznej szóstej generacji. Rezultatem CCA mają być współpracujące ze sobą maszyny bezzałogowe, kierowane przez sztuczną inteligencję i zdolne do samodzielnej walki z celami w powietrzu i na ziemi.

Ich rolą jako "lojalnych skrzydłowych" będzie wspomaganie maszyn załogowych, które mają w takim przypadku pełnić zadania latającego centrum dowodzenia, koordynującego działania kilku bezzałogowców. Rolę taką przewidziano dla samolotu B-21, ale także dla maszyny NGAD i produkowanych obecnie F-35 Lightning II.

Co więcej wiadomo na temat programu CCA i – szerzej – przyszłości amerykańskiego lotnictwa bojowego?

Program CCA - bojowe, autonomiczne bezzałogowce

Ogólny zarys amerykańskich planów przedstawił w 2023 r. sekretarz USAF Frank Kendall. Obecnie zakłada się, że 100 (z opcją na kolejnych 49) najnowszych bombowców B-21 Raider zostanie uzupełnionych przez ok. 200 samolotów NGAD (w miejsce wycofywanych F-22 Raptor). Maszyny te otrzymają wsparcie ze strony 1 tys. bezzałogowców CCA.

Robocza koncepcja zakłada, że samoloty szóstej generacji, które wejdą do służby jeszcze w tej dekadzie, będą technicznie zdolne do kontrolowania 5-6 bezzałogowców.

W praktyce liczba ta będzie mniejsza – plan przewiduje, że do 200 NGAD-ów zostanie oddelegowanych 400 maszyn CCA, a 300 wybranych F-35A będzie przeznaczonych do współdziałania z 600 pozostałymi bezzałogowcami. Wizja współpracy pomiędzy bezzałogowcami i bombowcami B-21 nie została na razie publicznie doprecyzowana.

Wiadomo za to, jaką rolę przewidziano dla CCA. Nowe załogowe samoloty bojowe są obecnie niesłychanie drogie. Maszyny takie jak F-35 czy F-15EX kosztują ok. 80-100 mln dol. za sztukę. Tak cenne, niezwykle wyrafinowane samoloty są zbyt nieliczne, by pozwolić lotnictwu na swobodę działań w przypadku pełnoskalowego konfliktu. Strata każdej z tych maszyn będzie bardzo dotkliwa, stanowiąc istotny wyłom w lotniczym potencjale.

Więcej tanich samolotów

O ile nie miało to znaczenia przy konfliktach asymetrycznych, jakie USA prowadziły przez ostatnie 30 lat, sytuacja zmienia się radykalnie gdy w roli przeciwnika postawimy Chiny, być może wsparte w jakiś sposób przez Rosję. W takim przypadku rola przewagi technicznej maleje na rzecz liczebności. Trafnie podsumowują to słowa przypisywane Józefowi Stalinowi: "ilość to też jakość".

Obrazowo przedstawił to sekretarz Frank Kendall: "(…) broń, która mogła znajdować się pod skrzydłem samolotu załogowego, leci teraz w oddzielnej maszynie, ale jest zarządzana przez tego samego pilota. (…) przeciwnik musi brać pod uwagę każdy z tych samolotów, ponieważ każdy z nich stanowi pełne zagrożenie".

Dlatego to właśnie bezzałogowce CCA, kosztujące – według prognoz – w przedziale 15-40 mln dol., mają w przyszłości zapewnić amerykańskiemu lotnictwu liczebność, wymaganą do wygrania wojny prowadzonej na dużą skalę. Choć będą one zarządzane przez człowieka, kluczowe elementy swoich zadań – wliczając to walkę powietrzną czy ataki na cele naziemne – zdołają wykonać w pełni autonomicznie.

Już teraz Amerykanie testują różne algorytmy odpowiedzialne nie tyle za samo pilotowanie samolotów, co właśnie za walkę. Służą temu rozwiązania pokroju X-62A VISTA, czyli specjalna wersja F-16, służąca do testów bojowej sztucznej inteligencji.

Nabierający wiatru w żagle program CCA daje obraz przewagi, jaką Stany Zjednoczone dysponują obecnie pod względem techniki lotniczej nad resztą świata. USA wyprzedzają tu zarówno sojuszników, jak i konkurentów o co najmniej jedną generację.

Stany Zjednoczone kontra reszta świata

Potwierdzeniem tej tezy jest choćby samolot F-22 Raptor. Konstrukcja uchodząca za szczyt lotniczej techniki i niemająca obecnie na świecie godnego rywala została przecież oblatana w 1990 r. Według aktualnych prognoz najbardziej zaawansowane samoloty bojowe produkowane poza USA – jak chiński Chengdu J-20 - mają dorównać Raptorowi mniej więcej w połowie lat 30. XXI wieku.

Amerykańska konstrukcja będzie miała wówczas ponad 40 lat i zostanie wycofana, a jej miejsce zajmą nowsze maszyny o jeszcze większych możliwościach.

Podobnie wygląda kwestia samolotów bombowych – gdy USA rozpoczynają seryjną produkcję samolotu B-21 Raider, planując zarazem stopniowe wycofywanie samolotów B-2 Spirit, dla reszty świata to właśnie ten ostatni, 34-letni obecnie samolot pozostaje punktem odniesienia, do którego zmierzają m.in. Chiny. W takim kontekście rosyjskie przechwałki o produkowaniu najnowocześniejszych samolotów bojowych świata brzmią wręcz groteskowo.

Tymczasem, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w Stanach Zjednoczonych do końca lat 20. koncepcja bezzałogowych "lojalnych skrzydłowych" stanie się faktem. Pilotowane przez ludzi samoloty bojowe zyskają tym samym potężne wsparcie.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.