Latający szpiedzy w pobliżu Krymu. RC-135W Rivet Joint wcześniej latały nad Polską

Latający szpiedzy w pobliżu Krymu. RC-135W Rivet Joint wcześniej latały nad Polską25.08.2022 11:30
Brytyjski samolot rozpoznawczy RC-135W Airseeker
Źródło zdjęć: © UK Defence Journal

Po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, w pobliżu Krymu jawnie pojawiły się samoloty NATO. Zwiad prowadziły brytyjskie samoloty rozpoznania radioelektronicznego. Poza zbieraniem danych była to również demonstracja – maszyny miały włączone transpondery, przez co ich lot mogli śledzić cywile z całego świata.

RC-135W Rivet Joint to oczy i uszy wojska – choć lata zazwyczaj w przyjaznej lub międzynarodowej przestrzeni powietrznej, jest w stanie "zaglądać" dziesiątki czy nawet setki kilometrów dalej, w głąb terytorium innych państw.

Przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie każdy znany publicznie lot tych maszyn rozpoznawczych był medialnym wydarzeniem.

Rozpoznanie nad Morzem Czarnym

Wojna za naszą wschodnią granicą zmieniła tę sytuację – niebo nad Polską nieustannie patrolują samoloty NATO, a wzdłuż naszych wschodnich granic regularnie przelatują różne samoloty zwiadu radioelektronicznego. Wśród nich są także RC-135W Rivet Joint, które patrolują wzdłuż granicy z Ukrainą i Białorusią, a także oblatują wokół Obwód Kaliningradzki.

Wizualizacja lotów rozpoznawczych wykonanych w ciągu kilkunastu dni lipca, Źródło zdjęć: © Orion Intel
Wizualizacja lotów rozpoznawczych wykonanych w ciągu kilkunastu dni lipca
Źródło zdjęć: © Orion Intel

Niedawno maszyny te wykonały jednak nietypową misję – po raz pierwszy od wybuchu wojny wleciały w sposób widoczny dla całego świata (z włączonymi transponderami) w głąb Morza Czarnego, zbliżając się do okupowanego przez Rosjan Krymu. Jaki mógł być cel takich lotów?

RC-135W Rivet Joint – latający zwiadowca

Samoloty RC-135 Rivet Joint to konstrukcja wywodząca się od pasażerskiego Boeinga 707. Przed laty ta innowacyjna maszyna wzbudziła zainteresowanie amerykańskiego wojska, co zaowocowało jej adaptacją do roli latającej cysterny i samolotu transportowego, a także – już na bazie wersji wojskowej - budową wariantu rozpoznawczego.

Brytyjski RC-135W Rivet Joint z 51. Dywizjonu RAF , Źródło zdjęć: © OGL v1.0 | Sgt Si Pugsley RAF
Brytyjski RC-135W Rivet Joint z 51. Dywizjonu RAF
Źródło zdjęć: © OGL v1.0 | Sgt Si Pugsley RAF

Zadaniem tej sporej maszyny (40 metrów rozpiętości skrzydeł, 41 metrów długości, masa startowa 146 ton) jest prowadzenie zwiadu radioelektronicznego. Jej pierwsza wersja z lat 60., nazywana "Jeżozwierzem", charakteryzowała się wystającymi z kadłuba, licznymi antenami.

Konstrukcja ewoluowała wraz z rozwojem technologii – obecnie wszelkiego rodzaju anteny i sensory są wbudowane w kadłub samolotu albo zasłonięte opływowymi owiewkami.

Rozmiary samolotu pozwalają na zastosowanie potężnych anten, co wraz z dużym zasięgiem, przekraczającym 9 tys. km, przekłada się na zdolności rozpoznawcze. Jeszcze w czasach Zimnej Wojny wersja RC-135E była w stanie wykryć obiekt wielkości piłki futbolowej z dystansu niemal 500 km, co pozwalało na śledzenie radzieckich testów rakiet balistycznych.

Jedno ze stanowisk operatorów systemów rozpoznawczych RC-135 Rivet Joint, Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Jedno ze stanowisk operatorów systemów rozpoznawczych RC-135 Rivet Joint
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Z czasem powstały także wyspecjalizowane warianty tych maszyn, jak RC-135V przeznaczony do śledzenia emisji elektromagnetycznych czy RC-135X, zbierający dane o powtórnym – czyli niedługo przed uderzeniem w cel – wejściu w atmosferę pocisków balistycznych o międzykontynentalnym zasięgu.

Samoloty, które latały niedawno nad Polską, a w ostatnich dniach patrolowały rejon Krymu, to brytyjska wersja RC-135W, znana także pod nazwą Air Seekers. Trzy maszyny tego typu, należące do 51. Dywizjonu RAF, uzyskały gotowość operacyjną niedawno – w 2018 roku.

Demonstracyjna przelot

Ich lot – poza zadaniami rozpoznawczymi – był również swoistą demonstracją. Samoloty miały włączone trasnpondery, dzięki czemu ich przelot był widoczny także dla milionów użytkowników serwisów śledzących ruch lotniczy, takich jak FlightRadar24.

Maszyny nadleciały znad Rumunii, w międzynarodowej przestrzeni powietrznej przeleciały na południe od Krymu i bazy rosyjskiej floty w Sewastopolu, a następnie zbliżyły się do wschodniego wybrzeża Morza Czarnego.

Znajduje się tam kolejna baza rosyjskiej marynarki, Noworosyjsk, gdzie po ukraińskich atakach na Krym zostały przebazowane m.in. samoloty z lotniska Saki-Nowofiodorowka. Co konkretnie mogły śledzić brytyjskie maszyny?

SIGINT, czyli zobaczyć niewidzialne

Samoloty zwiadu elektronicznego – choć z racji owiewek anten mogą wydawać się podobne do maszyn wczesnego ostrzegania, określanych potocznie AWACS-ami – pełnią inną rolę. Ich głównym zadaniem (choć zazwyczaj mają i taką możliwość) nie jest kontrola przestrzeni powietrznej, ale rejestrowanie różnego rodzaju emisji, nie tylko elektromagnetycznych.

Wojskowy sprzęt nieustannie coś wysyła. Wszelkiego rodzaju łączność, wymiana danych, uruchomienie radaru – wszystko to sprowadza się do wysyłania fal radiowych.

Jeśli jakiś pojazd czy samolot porusza się w całkowitej, radiowej ciszy – emituje ciepło, które z dziesiątek kilometrów można wykryć sensorami takimi, jak IRST. Różne obiekty można także wykryć za pomocą radarów, skanujących nie tylko przestrzeń powietrzną, ale także powierzchnię ziemi.

Zadania tego typu noszą ogólną nazwę SIGINT (Signal Intelligence), a informujący o brytyjskiej misji serwis Milmag podaje ich bardziej szczegółowy podział:

  • ELINT (Electronic Intelligence): wykrywanie i rozpoznawanie sygnałów emitowanych przez elektroniczne urządzenia wojskowe, stacje radiolokacyjne i transpondery;
  • COMINT (Communications Intelligence): wykrywanie i rozpoznawanie komunikacji;
  • FISINT (Foreign Instrumentation Signals Inteligence): wykrywanie i rozpoznawanie sygnałów generowanych przez urządzenia telemetryczne;
  • MASINT (Measurement and Signature Intelligence): monitorowanie i pomiar emisji w spektrum elektromagnetycznym i w podczerwieni;
  • RADINT (Radar Intelligence): rejestrowanie sygnałów emitowanych przez stacje radiolokacyjne.

Zdalne rozpoznanie

Wszystko to daje obraz tego, co dzieje się setki kilometrów dalej, w głębi terytorium obcego państwa. Pozwala zarazem na rejestrowanie, przetwarzanie i gromadzenie wzorców emisji, charakterystycznych dla różnego rodzaju sprzętu.

Dzięki takim danym można później – porównując otrzymane dane ze wzorcem – łatwiej wykryć nie tylko obecność jakiegoś obiektu, ale zdalnie, z bezpiecznego dystansu stwierdzić, że leci konkretny typ wojskowego samolotu, przemieszczają się wojska pancerne czy wystrzelono określony typ rakiety.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.