500 dolarów. Wystarczyło, by pozbawić Rosjan sprzętu za 100 mln dolarów
Ukraińcom udało się wyeliminować kolejny rosyjski system Buk-M3. Tym razem na uwagę zasługuje sposób, w jaki tego dokonali.
Krótki materiał wideo z udanego ataku na ten rosyjski system przeciwlotniczy został opublikowany przez ukraińskie SBS (Siły Systemów Bezzałogowych), a także na oficjalnym profilu ukraińskiego ministerstwa obrony prowadzonym w serwisie X. Jak wyjaśniono, w nocnym ataku wykorzystany został "dron bombowy" o wartości ok. 500 dolarów. Zaakcentowano to nieprzypadkowo, ponieważ cena kompletnego rosyjskiego systemu Buk-M3 to nawet 100 mln dolarów (sam komponent bojowy, w który tutaj trafiono, to koszt kilkudziesięciu mln dolarów)
Buk-M zniszczony ukraińskim dronem
"Operatorzy SBS wykryli i zniszczyli wyrzutnię przeciwlotniczego systemu rakietowego średniego zasięgu Buk-M3. Ten przykład po raz kolejny pokazuje skuteczność nowoczesnej technologii: amunicja o wartości zaledwie 500 dolarów zniszczyła komponent uderzeniowy systemu obrony powietrznej wroga, który w pełnej konfiguracji szacowany jest na ok. 100 milionów dolarów" - napisano w komunikacie ukraińskich SBS.
Nie ujawniono lokalizacji zdarzenia, ale podano, że sprzęt Rosjan został trafiony ok. 60 kilometrów od linii frontu. To dość niestandardowa sytuacja, ponieważ drony zrzucające amunicję z reguły nie operują tak daleko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowoczesna rosyjska broń
Chociaż w tym przypadku Ukraińcy podkreślają różnice w cenach wykorzystanego i zniszczonego uzbrojenia, dla Rosjan starta każdego systemu Buk-M3 jest bardzo bolesna i okoliczności stanowią jedynie tło. Jest to sprzęt, którego posiadają stosunkowo niewielkie zapasy.
Buk-M3 zaczął wchodzić do służby w rosyjskiej armii w 2016 r. i pozostaje jedną z nowocześniejszych tego typu broni na jej wyposażeniu. Radar tego systemu jest w stanie wykrywać cele z odległości nawet 160 km. Zasięg współpracujących z nim wyrzutni dochodzi z kolei do 70 km - w przypadku odległości oraz do ok. 30 km - w przypadku pułapu, na jakim poruszają się cele. Każda wyrzutnia ma wbudowanych sześć efektorów na pociski (posiadają głowice bojowe o wadze ok. 65 kg). Wyrzutnie są osadzane na podwoziach z gąsienicowymi trakcjami.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski