40 tysięcy trolli na polskim Twitterze i Facebooku
Naukowcy z Oxfordu przeanalizowali 50 tysięcy polskich tweetów. Jak się okazało 1/3 pochodziła z fałszywych profili. Wpisy wysłano z 10 tysięcy kont.
22.06.2017 | aktual.: 26.06.2017 09:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zgodnie z raportem duża część ruchu w mediach społecznościowych w Polsce powstaje sztucznie, przy udziale specjalnie zatrudnionych trolli.
Jak informuje CHIP.pl, współautor analizy, Robert Gorwa, specjalista od cyberbezpieczeństwa i spraw międzynarodowych, dotarł do osoby związanej z przedsiębiorstwem, zajmującym się publikowaniem nieprawdziwych treści w polskim internecie.
Firma, której nazwy nieujawniono, obsługuje partie polityczne. Posługuje się 40 tysiącami fikcyjnych kont. Proceder jest praktycznie niewykrywalny. Fikcyjni użytkownicy mają unikalny styl pisania i nie wchodzą wzajemnie w interakcje. Jedna osoba prawodzi 15 profili, przy czym za każdym razem korzysta z innego adresu IP. Celem zatrudnionych hejterów są polscy politycy, dziennikarze, blogerzy i aktywiści.
Ponadto badanie pokazało, że 33% wiadomości wysłanych z Twittera w Polsce pochodziła z fikcyjnych kont. Aż 263 profile, ktore publikują prawicowe treści, zaklasyfikowano jako fikcyjne konta. Łącznie wysłano z nich 10 tysięcy wiadomości, czyli 1/5 całego ruchu. Z kolei 113 fikcyjnych lewicowych kont zamieściło 2 tysiące tweetów.
Zdaniem naukowców, za część tego zjawiska w polskim internecie odpowiadają rosyjskie służby specjalne, które w ten sposób mają wzmacniać polski nacjonalizm i niechęć do Ukrainy.
Teg typu działania szczególnie nasiliły się także podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku. Wówczas w sieci ukazywały się fałszywe wywiady z polskimi dowódcami.
Trzeba też zaznaczyć, że problem fikcyjnych kont nie dotyczy tylko polityki, ale i zwykłych opinii na temat produktów czy miejsc. Szajkę fałszywych recenzentów namierzył niedawno Przemek Marczyński z portalu mojmac.pl. Wystarczyło zajrzeć na ich facebookowy profil, by dostrzec, że nie są to prawdziwi ludzie.
Jak wynika z badania Gemius/PBI najpopularniejszym portalem społecznościowym w Polsce jest Facebook - korzysta z niego 22,6 osób. Z kolei z Twittera korzystają z niego głównie politycy i dziennikarze - ok. 4milionów użytkowników.