200 zł za usunięcie danych ze strony. UOKiK idzie do prokuratury
Sprytny pomysł na biznes. Jedna z polskich firm żądała pieniędzy za usunięcie danych ze swoich portali. To pogwałcenie RODO, uważa UOKiK. I zawiadamia Prokuraturę Generalną.
07.03.2019 | aktual.: 10.03.2019 15:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jedna ze spółek, która działa na terenie Polski, domaga się 200 zł za usunięcie wpisu na swoich portalach, których posiada kilkanaście w swoim portfolio. Znajdują się tam dane osobowe lekarzy, prawników, przedsiębiorców czy fachowców świadczących różnego rodzaju usługi.
W ocenie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych spółka naruszyła nie tylko przepisy RODO, ale również Kodeksu karnego, czytamy w komunikacie. Wprowadza w błąd, informując osoby żądające realizacji praw przysługujących im na podstawie regulacji rozporządzenia o tym, że zmuszeni są oni do uiszczenia opłaty.
Zdaniem Prezes UODO, prowadzi do podjęcia przez pokrzywdzonych niekorzystnej decyzji rozporządzającej w odniesieniu do ich mienia, co jest działaniem na niekorzyść tych osób.
Prezes UODO przekazał Prokuratorowi Generalnemu listę stron internetowych, którymi administruje spółka oraz wszystkie inne ustalenia organu ds. ochrony danych osobowych. Przekazano również zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.