Zwierzęta z Czarnobyla są inne. Katastrofa zmieniła je na zawsze

Czworonogi przebywające obecnie w strefie wykluczenia w Czarnobylu są potomkami zwierząt domowych, które zostały porzucone przez mieszkańców uciekających przed katastrofą jądrową w 1986 r. Jak się okazuje, doświadczyły szybkich zmian genetycznych.

Bezdomny dziki pies w starej strefie radioaktywnej w mieście Prypeć - opuszczonym mieście widmo po katastrofie nuklearnej. Strefa wykluczenia w Czarnobylu.
autor: Sergiy / Adobe Stock
Bezdomny dziki pies w starej strefie radioaktywnej w mieście Prypeć - opuszczonym mieście widmo po katastrofie nuklearnej. Strefa wykluczenia w Czarnobylu. autor: Sergiy / Adobe Stock
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
oprac. AMM

14.12.2024 11:56

Po katastrofie nuklearnej w Czarnobylu, 26 kwietnia 1986 r., ok. 120 tysięcy osób z pobliskich miejscowości, w tym z Prypeci, musiało opuścić swoje domy. Wśród nich znalazło się wiele psów, które wbrew wszystkiemu stworzyły silną populację, żyjącą nadal w wysokim skażeniu na radioaktywnej ziemi.

Według najnowszych danych, na terenie otaczającym Czarnobyl może żyć nawet 800 półdzikich psów. Zwierzęta te są częściowo związane z ludźmi, ponieważ naukowcy oraz pracownicy regionu dokarmiają je, a weterynarze czasami aktualizują szczepienia i leczą ich medyczne problemy. Teraz okazuje się, że psy czarnobylskie w ciągu 40 lat od katastrofy zdążyły przejść ewolucję. Czy stały się już nowym oddzielnym gatunkiem?

Psy żyjące najbliżej eksplozji elektrowni mają inne DNA

W artykule opublikowanym przez czasopismo Science Advances naukowcy przebadali genetycznie 302 psy, które przebywają na terenie elektrowni oraz w odległości od 15 km do 45 kilometrów od miejsca wybuchu. Psy te żyją na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, rozciągającej się na obszarze ok. 2,6 tys. km kw., która została ogrodzona w celu powstrzymania radioaktywności. Po przeanalizowaniu próbek krwi psów zauważyli, że te najbliżej miejsca eksplozji mają DNA całkiem różne od psów z reszty świata.

Zdaniem naukowców jest to efektem narażenia na promieniowanie jonizujące przez wiele pokoleń. Badania odkryły 15 złożonych struktur rodzinnych czworonogów z Czarnobyla, które różniły się od innych psów na świecie, choć psy te poruszają się po różnych terenach i swobodnie się krzyżują. Zespół naukowców chce teraz sprawdzić, czy różnice genetyczne wpływają na zdrowie, wygląd i zachowanie zwierząt. Elaine Ostrander, autorka badań i genetyk w amerykańskim Narodowym Instytucie Badań nad Genomem Człowieka (NIH), podkreśliła, że jednym z celów jest odkrycie wariantów DNA nabytych od czasu wypadku, które pomagają przetrwać w warunkach wysokiego promieniowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie tylko psy ewoluowały

Wciąż nie jest jasne, w jaki sposób te genetyczne różnice wpływają na zdrowie i cechy psów. Jednak nie są one jedynym gatunkiem, który wydaje się, że ewoluował w wyniku katastrofy. Aktualne badania dotyczące genetyki wilków z tego obszaru wskazują, że rozwinęły one odporność na raka. Inne badanie zauważyło, że żaby drzewne w strefie wykluczenia są ciemniejsze niż te żyjące poza nią, co może wynikać z wyższego poziomu melaniny, który zmniejsza negatywny wpływ promieniowania.

Czarnobylska Strefa Wykluczenia
Czarnobylska Strefa Wykluczenia© Adobe Stock | Hennadii

Dlaczego tak się dzieje? Choć samo badanie nie tłumaczy, dlaczego psy z Czarnobyla są genetycznie różne od swoich krewnych z mniej radioaktywnych rejonów, istnieje wiele sposobów, w jakie promieniowanie może wpływać na populacje zwierząt. Jak wyjaśniono w badaniach, promieniowanie może powodować mutacje, które przyczyniają się do różnorodności genetycznej przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Inna hipoteza to śmierć osobników niezdolnych do radzenia sobie ze skutkami promieniowania, co skutkuje populacją lepiej przystosowaną do nowych warunków i zmniejszeniem różnorodności genetycznej.

Jedno jest pewne: genetyczne zmiany zaobserwowane u czarnobylskich psów pokazują zaskakująco szybkie procesy ewolucyjne w populacjach doświadczających zmian środowiskowych, co pozostawia jeszcze wiele do zbadania.

Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)