Znamienny wpis ukraińskiego MON. Wspominają o Polsce

Ukraińskie ministerstwo obrony przypominało o Krabach służących w tamtejszej armii. Podziękowało Polsce za "niezachwiane wsparcie", którego jednym z najważniejszych przejawów było przekazanie na front właśnie nowoczesnych armatohaubic samobieżnych produkowanych w Hucie Stalowa Wola.

Krab w Ukrainie
Krab w Ukrainie
Źródło zdjęć: © X, @DefenceU
Mateusz Tomczak

09.10.2024 18:32

Podobnie jak inna nowoczesna artyleria NATO, armatohaubice Krab są bronią korzystającą z pocisków kal. 155 mm (posiada lufę o długości 52 kalibrów). W standardowych wersjach pozwalają one na rażenie celów oddalonych o ok. 40 km. Minimalna donośność jest natomiast szacowana na 5 km. Ważnym elementem wyposażenia są tutaj system kierowania ogniem Topaz oraz system łączności FONET. Dodatkowe uzbrojenie stanowi natomiast karabin maszynowy kal. 12,7 mm.

Ukraińcy wspominają o Krabach

Ukraińcy nie oszczędzają Krabów, korzystają z nich również na najtrudniejszych odcinkach frontu. Polskie armatohaubice pełniły służbę m.in. w rejonie Bachmutu, a ostatnio wzięły udział w ofensywie Ukraińców prowadzonej w obwodzie kurskim w Rosji. Wielokrotnie podkreślano, że Kraby doskonale radzą sobie w warunkach wojennych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największe atuty Krabów wedle Ukraińców

Na zdjęciu udostępnionym przez ukraińskie ministerstwo obrony można zauważyć armatohaubicę należącą do 26. Brygady Artylerii, która posiada widoczne modyfikacje. Jak wyjaśniała Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski, chodzi o ekrany siatkowe i klatkę antydronową, które mają zwiększać stopień ochrony przed atakami z wykorzystaniem m.in. bezzałogowców z głowicami kumulacyjnymi. Duża część egzemplarzy, jakie wyeliminowali Rosjanie padła łupem dronów Lancet 3.

Ukraińscy artylerzyści korzystający z Krabów akcentowali chociażby, że polskie aramtohaubice wyróżniają się bardzo dobrą celnością oraz mobilnością i wysoką wytrzymałością.

Sprzęt produkowany w Hucie Stalowa Wola mierzy ok. 12 m długości i waży niemal 50 ton, ale posiada silnik o mocy 1000 KM, dzięki któremu rozpędza się do ok. 60 km/h. Tak przynajmniej podaje producent. Sami Ukraińcy sugerują, że w praktyce Krab jest w stanie rozpędzić się do jeszcze większych prędkości.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie