Tak dbają o polskie Kraby. Ukraińcy pokazali zdjęcia
W sieci pojawiły się zdjęcia obrazujące sposób, w jaki Ukraińcy zwiększają bezpieczeństwo armatohaubic polskiej produkcji. Można na nich zobaczyć Kraba należącego do 26. Brygady Artylerii, który ostrzeliwuje rosyjskie pozycje w obwodzie donieckim. Armatohaubica została wyposażona w ekrany siatkowe i klatkę antydronową wokół wieży i kadłuba.
Zdjęcia, które ukazały się w sieci, pokazują armatohaubicę Krab, pozostającą na wyposażeniu ukraińskiej 26. Brygady Artylerii. Pojazd został wzmocniony ekranami siatkowymi i klatką antydronową, które zostały rozmieszczone wokół wieży i kadłuba. Jest to sposób na zwiększenie bezpieczeństwa armatohaubic m.in. w przypadku ataków bezzałogowców z głowicami kumulacyjnymi.
Kraby w rękach Ukraińców
Armatohaubice Krab to nowoczesne samobieżne działa artyleryjskie produkowane w Hucie Stalowa Wola, które wykorzystują kaliber 155 mm. Mogą razić cele na dystansie od ok. 5 km do maksymalnie 40 km, przy szybkostrzelności wynoszącej maksymalnie sześć strzałów na minutę. Kraby cechuje również mocny i niezawodny silnik 1000 KM, co pozwala tej ważącej 48 ton maszynie na poruszanie się z prędkością do 60 km/h na utwardzonych drogach. Dzięki zaawansowanemu systemowi kierowania ogniem Topaz oraz systemowi łączności FONET od WB Electronics, Krab jest w stanie skutecznie działać w różnych warunkach bojowych.
W 2022 r. Polska przekazała Ukrainie 54 armatohaubice Krab. Dodatkowo, Ukraina zakupiła kolejne 54 sztuki, co sprawia, że łącznie otrzymała lub otrzyma 108 Krabów. Polskie Kraby są wysoko oceniane przez ukraińskich żołnierzy za ich skuteczność, celność i możliwość wykorzystania amunicji 155 mm od różnych dostawców. Armatohaubice te odegrały kluczową rolę w ukraińskich operacjach bojowych, w tym podczas natarcia w obwodzie kurskim, gdzie brały udział brygady wyposażone również w niemieckie bojowe wozy piechoty Marder 1A3 i amerykańskie transportery Stryker.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kraby zyskały duże uznanie wśród ukraińskich żołnierzy i dowódców. Były ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz, podkreślał, że te armatohaubice "naprawdę zmieniły sytuację na froncie". Ukraińscy oficerowie również pozytywnie oceniają polski sprzęt, wskazując na skuteczność działania kompleksów zwiadowczo-ogniowych z Krabami na czele. Niemniej jednak, pojawiają się także głosy krytyki, jak w przypadku artylerzysty Andrija Kobzara, który uważa, że Krab jest konstrukcją "niedokończoną i nieprzemyślaną" z niską ochroną pancerza.