Żelazny ślimak. Już niedługo może wyginąć
Ślimak morski, który zamieszkuje na dużych głębokościach, nieopodal morskich kominów hydrotermalnych, posiada jedną unikalną cechę. Jego skorupa jest zbudowana z żelaza. Pomimo tego pancerza ochronnego, zwierzę może wkrótce wyginąć.
26.07.2019 20:15
Chrysomallon squamiferum, czyli żelazne ślimaki po raz pierwszo odkryto w 2003 roku. Ich wygląd wzbudził zainteresowanie naukowców, ponieważ skorupa mięczaka zbudowana jest z trzech warstw. Pierwszą z nich jest zwapniona warstwa wewnętrzna, drugą organiczna warstwa środkowa, a trzecią warstwa zewnętrzna, którą wzmacniają siarczki żelaza.
Po co ślimakom żelazna muszla?
Konstrukcja skorupy Chrysomallon squamiferum ma chronić przed drapieżnikami, gorącą wodą czy innymi gatunkami ślimaków. Cechą charakterystyczną dla żelaznych ślimaków jest także ogromne serce. Jak podaje portal WhatNext, serce zaspokaja "potrzeby tlenowe symbiotycznych bakterii, które żyją w ich ciałach i zapewniają im pożywienie".
Miejsce występowania żelaznych ślimaków
Dotychczas żelazne ślimaki zaobserwowano tylko w trzech miejscach na świecie. Zwierzęta żyją na głębokości dochodzącej nawet do 3 km, w Oceanie Indyjskim w pobliżu kominów hydrotermalnych.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody, 18 lipca uznała żelazne ślimaki za zagrożone wymarciem i wpisała je do Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych.