Zaskakujące odkrycie na Plutonie. Na jego powierzchni znajdują się lodowe wulkany

Zaskakujące odkrycie na Plutonie. Na jego powierzchni znajdują się lodowe wulkany

Naukowcy przyjrzeli się powierzchni Plutona.
Naukowcy przyjrzeli się powierzchni Plutona.
Źródło zdjęć: © Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory, NASA, Southwest Research Institute
Karolina Modzelewska
30.03.2022 18:44

Badania, które właśnie ukazały się na łamach czasopisma naukowego "Nature Communications", rzucają nowe światło na Plutona. Eksperci zauważyli, że karłowata planeta posiada niespotykaną nigdzie wcześniej powierzchnię, pokrytą ogromnymi lodowymi wulkanami.

Naukowcy opierają swoje wnioski na analizach zdjęć wykonanych przez sondę New Horizons NASA. Sonda została wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w 2006 roku, a obok Plutona, karłowatej planety na krańcach Układu Słonecznego, przeleciała w lipcu 2015 roku. Zdobyty w ten sposób materiał pozwolił ekspertom zauważyć, że powierzchnia Plutona jest nierówna i nie przypomina niczego, co do tej pory widziano w Układzie Słonecznym. Ich zdaniem za nietypowe ukształtowanie terenu odpowiada tzw. kriowulkanizmu.

Lodowe wulkany na Plutonie

Według Kelsi Singer, planetolożki z Southwest Research Institute w Kolorado, która była zaangażowana w badania, wulkany znajdujące się na Plutonie nie wyrzucały w powietrze gorącej magmy. Zamiast tego uwalniały "gęstszą, błotnistą mieszankę lodowatej wody", metan lub inne zamrożone substancje. Jeden z nich, Wright Mons, ma około pięciu kilometrów wysokości i 150 kilometrów szerokości. Serwis phys.org zauważa, że jego wielkość można porównać do wielkości jednego z największych wulkanów na Ziemi – Mauna Loa na Hawajach.

Stinger dodała, że trudno określić, kiedy powstały lodowe wulkany na Plutonie. Być może doszło do tego kilkaset milionów lat temu. Niewykluczone jednak, że formacje są młodsze. Tak samo jak to, że powierzchnia karłowatej planety pozbawiona kraterów uderzeniowych, nadal jest w trakcie kształtowania.

Odkrycie skomentowała również Lynnae Quick, planetolożka z NASA Goddard Space Flight Center, specjalizująca się w lodowych wulkanach. W rozmowie z AFP Quick przyznała, że odkrycia są "niezwykle znaczące" i sugerują, że karłowate planety jak Pluton "które dawno temu powinno stracić sporo swojego wewnętrznego ciepła, było w stanie utrzymać wystarczającą ilość energii, aby ułatwić szeroko zakrojoną aktywność geologiczną w dość późnej fazie swojej historii".

Eksperci planują już kolejne analizy Plutona i jego powierzchni. Chcą ponownie ocenić możliwości utrzymania wody w stanie ciekłym na małych, lodowych planetach, które znajdują się daleko od Słońca oraz zbadać, co mogło zapewnić ciepło niezbędne do wybuchu lodowych wulkanów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)