Zapach Księżyca odtworzony w laboratorium. Jest specyficzny
Michael Moisseeff, twórca zapachów postanowił pokazać światu, jak pachnie Księżyc. Aromat, który tworzy dla Cité de l’espace, muzeum w Tuluzie poświęconego kosmosowi i jego podbojowi, powstaje na bazie relacji Buzza Aldrina. Astronauta NASA, nazywany drugim człowiekiem na Księżycu, miał okazję poznać zapach Srebrnego Globu w 1969 r.
18.04.2023 | aktual.: 19.04.2023 17:27
Misja Apollo 11, której celem było pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu, stała się ogromnym sukcesem i krokiem milowym w podboju kosmosu. Uczestniczący w niej Neil Armstrong oraz Buzz Aldrin dotarli na powierzchnię Srebrnego Globu 20 lipca 1969 r. Po opuszczeniu modułu księżycowego zatknęli na powierzchni Księżyca amerykańską flagę i zebrali 21,7 kg księżycowego materiału - piasku oraz pyłu.
Jak pachnie Księżyc?
Serwis Futurism przypomina, że odczucia towarzyszące opuszczeniu modułu księżycowego Aldrin opisał w książce: "Magnificent Desolation: The Long Journey Home from the Moon". W jednym z jej rozdziałów zwrócił uwagę, że po powrocie do pojazdu zarówno on, jak i Neil Armstrong byli pokryci księżycowym pyłem, czemu towarzyszył "ostry metaliczny zapach, coś w rodzaju prochu strzelniczego lub zapach powietrza po wybuchu petardy".
Futurism zwraca też uwagę na wywiad Aldrina dla serwisu Space.com z 2015 r. W tej rozmowie astronauta doprecyzował, jaki zapach czuł podczas pobytu na Księżycu. Porównał go do zapachu spalonego węgla drzewnego lub popiołu znajdującego się w kominku, zwłaszcza gdy pokropi się go wodą. Taki zapach najprawdopodobniej poczują odwiedzający Cité de l’espace w Tuluzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michael Moisseeff w artykule, który ukazał się na łamach czasopisma naukowego "Nature", wyjaśnił, że zapach odtwarzany jest za pomocą alembiku. Jest to aparatura destylacyjna, która dawniej była w powszechnym użytku. Moisseeff w specjalnym naczyniu przygotowuje zapachy, które wykorzystują m.in. olejki eteryczne i inne naturalne ekstrakty. Część z nich zrobił samodzielnie, a część pozyskał z roślin i innych naturalnych źródeł.
Zapach Księżyca to nie jedyny zapach na wystawę, który stworzył Moisseeff. Odtworzył też zapachy lasów deszczowych Andamanów na Oceanie Indyjskim i przygotowywał zapachy używane podczas szkolenia ekspertów z branży winiarskiej. Być może już niedługo zapach Księżyca nie będzie dostępny wyłącznie we francuskim muzeum. Zwłaszcza że wiele kosmicznych firm ma spore ambicje związane z kolonizacją Księżyca. Jedną z nich jest np. SpaceX, która w nadchodzących dniach planuje przeprowadzić test w locie rakiety Starship.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski