Wypalona gwiazda zmyliła astronomów. Nie zbliża się do Słońca
Białe karły to gorące i gęste zwłoki gwiazdy, a obiekt WD 0810-353 nie odbiega od tej charakterystyki. Jest on szczególny, ponieważ groził zburzeniem spokoju w naszym Układzie Słonecznym. Okazuje się, że jednak tego nie zrobi.
04.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:07
Biały karzeł WD 0810-353 zaczął być postrzegany jako groźny. Astronomowie Vadim Bobylew i Anisa Bajkova trafili na niego analizując dane projektu Gaia. Wynikało z nich, że gwiazda ta znajdzie się w odległości około 31 tysięcy jednostek astronomicznych (AU) od Słońca, niemal w Obłoku Oorta.
Obce gwiazdy zagrożeniem dla Układu Słonecznego
Jest to pełna kosmicznego gruzu krawędź Układu Słonecznego. Obecne tam obiekty poruszają się pod kontrolą grawitacyjną Słońca, ale bardzo słabą. Pojawienie się w ich pobliżu obcej gwiazdy oznacza, że ich harmonia na pewno zostanie zaburzona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie byłoby to zjawisko wyjątkowe. Według szacunków w dotychczasowym życiu Słońca przez Obłok Oorta przeszło ponad 400 gwiazd. Ostatnim intruzem była Gwiazda Scholza, która odwiedziła ten rejon około 70 tysięcy lat temu. WD 0810-353 spodziewano się za 29 tysięcy lat, ale jego wizyta mogła mieć poważne konsekwencje.
Biały karzeł spowodowałby, że gruz krążący w pasie Obłoku Oorta zacząłby się przemieszczać. Niektóre kosmiczne skały oddaliłby się od Układu Słonecznego, ale inne przyjęłyby kurs kolizyjny z jego obiektami. Ich zderzenie z Ziemią stałoby się realnym zagrożeniem.
Biały karzeł WD 0810-353 nie zbliży się do Układu Słonecznego
Okazuje się, że nie należy się martwić. Jak informuje ESO (European Southern Observatory) doszło do pomyłki na etapie interpretacji danych obserwacyjnych.
Pomyłka nastąpiła, ponieważ prędkość z jaką porusza się WD 0810-353 określono na podstawie jego widma. W zależności od tego, czy obiekt zbliża się czy oddala od obserwatora, jego widmo przesunie się odpowiednio w stronę krótszych lub dłuższych fal. Proces ten jest odpowiednio nazywany przesunięciem ku czerwieni lub błękitowi.
Tymczasem niezwykle stary biały karzeł, a takim jest WD0810-353, ma też ogromne pole magnetyczne. W takiej sytuacji linie widmowe mogą być błędnie postrzegane jako kilka, a nawet przesuwać na inne długości fal. Jeśli obiekt był obserwowany z pominięciem jego pola magnetycznego, nie można ustalić w którą stronę się przesuwa.
Wizja brutalnej ingerencji w nasz uporządkowany Układ Słoneczny spowodowała, że astronomowie zdecydowali się wykluczyć ten błąd. Na białego karła skierowany został Bardzo Duży Teleskop (VLT) ESO. Dysponując nowymi, dokładniejszymi danymi widma zespół wymodelował z nich także pole magnetyczne WD 0810-353. Okazuje się, że wcześniej odnotowany kierunek poruszania się wypalonej gwiazdy był złudzeniem.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski