Wypadek okrętu w Korei Płn. Reakcja Kima zadziwia
22 maja doszło do wypadku związanego z wodowaniem niszczyciela typu 74 dla marynarki wojennej Korei Północnej. Okręt został uszkodzony, a sprawę zdecydował się skomentować Kim Dzong Un, co jest pierwszym takim przypadkiem w historii.
Podczas wodowania doszło do upadku tylej części kadłuba na betonową nadbudówkę portu, co spowodowało zgniecenie dna i naruszenie wyważenia okrętu. Wydarzenie było obserwowane przez samego Kim Dzong Una i duży tłum osób związanych z reżimem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tydzień z Huawei Watch Fit 4 oraz Watch Fit 4 Pro
Kim dość szybko określił w mediach wypadek jako przestępstwo, co rozpoczęło śledztwo mające wskazać winnych zaniedbań. Bardzo szybko też pojawił się komentarz północnokoreańskiej państwowej agencji prasowej (KCNA)
"Z powodu niedoświadczonej obsługi i nieostrożności operacyjnej nie można było zagwarantować równoległego ruchu wózków, co spowodowało, że wózki na rufie oderwały się jako pierwsze i spowodowały wywrócenie się okrętu. Wyważenie okrętu zostało zniszczone z powodu pęknięcia kadłuba w niektórych sekcjach, a część dziobowa nie mogła odłączyć się od wózka" - czytamy w komunikacie.
Ponadto okręt ma być naprawiony w miesiąc, co - sądząc po dostępnych w sieci zdjęciach satelitarnych i opisach uszkodzeń - raczej zajmie znacznie więcej czasu. Sam komentarz reżimu jest jednak bardzo nietypowy, gdyż władze Korei Północnej dotychczas wszystkie wypadki starały się maskować. Nie jest jasne, dlaczego Kim Dzong Un postanowił tym razem nie ukrywać incydentu z udziałem okrętu wojennego.
Okręt Choe Hyon — północnokoreańska podróbka niszczycieli systemu AEGIS
Uszkodzony okręt to druga jednostka typu 74, znanego także jako okręty klasy Choe Hyon. Są to niszczyciele o wyporności 5000 ton o długości około 140 metrów i szerokości 16 metrów w oparciu o analizę zdjęć satelitarnych.
Okręty KRLD są więc próbą skopiowania amerykańskich niszczycieli typu Arleigh Burke w oparciu głównie o rosyjską technologię otrzymaną za bardzo hojną pomoc wojskową.
Uzbrojenie północnokoreańskich jednostek ma obejmować dziobową armatę najpewniej kal. 127 mm lub 130 mm, pionowe wyrzutnie (74 komory różnej wielkości) przeznaczone dla pocisków przeciwlotniczych, manewrujących lub przeciwokrętowych.