Wylądował w Polsce. Nigdy nie mieliśmy takiego samolotu

Wylądował w Polsce. Nigdy nie mieliśmy takiego samolotu

Saab 340 AEW
Saab 340 AEW
Źródło zdjęć: © X, @pawelbejda
Mateusz Tomczak
07.03.2024 10:01

Do polski dotarł Saab 340 AEW. To samolot wczesnego ostrzegania i kontroli, który zostanie teraz przekazany polskiej armii. Wyjaśniamy, jakie możliwości zapewnia taka jednostka.

Polska już wiele miesięcy temu rozpoczęła starania o pozyskanie samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli. Nie chcąc dłużej bazowania wyłącznie na informacjach z sojuszniczych jednostek należących do NATO, podjęta została decyzja o zakupie szwedzkich Saab 340 AEW. Koszt dwóch tego typu maszyn oszacowano na 52 mln euro. Pierwsza wylądowała w Polsce 7 marca, druga ma dotrzeć za kilka miesięcy.

Saab 340 AEW dotarł do Polski

"Pierwszy z dwóch samolotów wczesnego wykrywania i ostrzegania Saab 340 AEW już na Polskiej ziemi. Kontynuujemy proces przyjęcia statku powietrznego przed jego przekazaniem do Wojska Polskiego" - napisał na portalu X Paweł Bejda, sekretarz stanu w MON.

Polska zdecydowała się na zakup używanych samolotów Saab 340 AEW, co argumentowano m.in. skróconym czasem oczekiwania na możliwość wprowadzenia AWACS-ów do służby w polskiej armii. Jak tłumaczył gen. bryg. Artur Kuptel, to pierwszy raz w historii, gdy będziemy wykorzystywali narodowo tego typu system.

Chociaż Saab 340 AEW nie jest najnowszym tego typu samolotem, będzie istotnym wzmocnieniem dla Polski i wschodniej flanki NATO. Pozwala na monitorowanie przestrzeni powietrznej w odległości kilkuset km i jest w tym znacznie efektywniejszy niż stacje radiolokacyjne bazowania naziemnego, które posiadają tzw. kąty zakrycia. W razie potrzeb może też wykrywać ruch jednostek morskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Saab 340 AEW - najważniejsze cechy

Saab 340 AEW został opracowany na bazie innego szwedzkiego samolotu (Saab 340). Mierzy prawie 21 m długości, niemal 7 m wysokości, a jego rozpiętość skrzydeł to ok. 22 m.

Maksymalna prędkość przelotowa Saab 340 AEW napędzanego przez dwa silniki General Electric CT7-9B o mocy 1750 KM każdy sięga 450 km/h. Za najważniejszą ze zdolności tego samolotu odpowiada jednak radar z elektronicznym skanowaniem fazowym Erieye AESA (Active Electronically Scanned Array).

Ogromnej roli tego typu samolotów dowodzi m.in. trwająca wojna w Ukrainie. Dla Rosjan jednymi z najpoważniejszych strat są te związane z ich maszynami AWACS - A‑50, które są nazywane "oczami rosyjskiego lotnictwa".

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)