"Wolno postępująca katastrofa". Jelenie zamieniają się w zombie
Postępująca od lat w USA tzw. choroba zombie, a konkretniej przewlekła choroba wyniszczająca (CWD) jest zdaniem naukowców "wolno postępującą katastrofą". Istnieje ryzyko, że choroba przeniesie się na ludzi.
Choć "choroba zombie" brzmi jak element horroru, w rzeczywistości jest to realne zagrożenie, które rozprzestrzenia się w ostatnim czasie w amerykańskim parku Yellowstone. Tamtejsi naukowcy dokładnie przyglądają się chorobie, bowiem dotknęła ona setek zwierząt, przede wszystkim jeleni, łosi, reniferów oraz mulaków.
Przewlekła choroba wyniszczająca jest wywoływana przez priony, czyli nieprawidłowe białka występujące w komórkach nerwowych. Powodują one zmiany w mózgach żywicieli, na skutek czego zwierzęta ślinią się, są bierne i bezczynne – stąd określenie "choroba zombie". Kiedy zwierzę zachoruje na CWD, nie ma dla niego ratunku.
Portal Curb Earth zaznacza, że choć przewlekłej choroby wyniszczającej nie odnotowano jak dotąd u ludzi, narasta ryzyko, że wkrótce CWD może dotknąć również nasz gatunek. Będzie to oznaczać ogromny problem nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale też społeczeństwa na całym świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Przypadek martwego mulaka zarażonego CWD w Yellowstone sprawia, że choroba staje się przedmiotem uwagi w sposób, jakiego nie było nigdy wcześniej – i to, jak na ironię, dobrze. CWD to choroba, która ma ogromne konsekwencje ekologiczne, ale może mieć trudne do ocenienia skutki zdrowotne – wyjaśnia dr Thomas Roffe, weterynarz i były szef ds. zdrowia zwierząt w Fish & Wildlife Service.
Wskaźniki infekcji CWD są wyższe w przypadku gromadzenia się dużej liczby zwierząt. Oznacza to, że choroba jest dużym zagrożeniem dla obiektów takich jak parki narodowe, gdzie stadne zwierzęta przebywają w licznych grupach.
Eksperci z amerykańskiej agencji Centers for Disease Control and Prevention zauważają, że jedną z form ograniczenia rozprzestrzeniania się CWD jest unikanie spożywania (szczególnie przez myśliwych) mięsa upolowanych i zainfekowanych zwierząt. Choć największe ognisko CWD występuje obecnie w USA, doniesienia mówią też o infekcjach w północnej Europie.
Naukowcy nie wykluczają możliwości przeniesienia choroby na inny gatunek, w tym również na ludzi. Zależy to jednak od rozprzestrzeniania się CWD i mutacji prionów. Badania WHO potwierdziły wcześniej, że choroby prionowe mogą przenosić się na ludzi, zatem identyfikacja CWD u człowieka wydaje się być wysoce prawdopodobna w przyszłości.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski