Witamina D a koronawirus. Naukowcy o tym, jak wpływa na przebieg choroby
Brytyjscy badacze przeprowadzili badania mające na celu potwierdzenie, czy witamina D faktycznie wpływa na śmiertelność w wyniku COVID-19. Jak na razie wstępne wyniki analiz potwierdzają dotychczasowe teorie, ale wciąż pozostają wątpliwości.
23.06.2020 07:46
O tym, że witamina D łagodzi skutki koronawirusa, donosili już amerykańscy naukowcy. Z ich badań wynikło, że niedobór witaminy D może mieć znaczący wpływ na ryzyko śmierci na skutek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Eksperci uważali wtedy, że wynikiem tego jest ogólne osłabienie układu odpornościowego na skutek niedoboru witaminy D.
Brytyjscy specjaliści z National Institute for Health and Care Excellence (NICE) również postanowili przyjrzeć się wpływowi witaminy D na odporność przeciw najpoważniejszym konsekwencjom, jakie niesie ze sobą COVID-19. Na razie NICE podaje jedynie wstępne wyniki, ale oficjalne stanowisko ma zostać opublikowane w najbliższych tygodniach.
Nowe badania, analizowane przez NICE przeprowadzone zostały przez zespół dr. Prabowo Raharusuna i objęły 780 osób w Indonezji z potwierdzoną infekcją COVID-19. Zbadano również u nich poziom witaminy D w organizmie.
Eksperci wykazali, że ryzyko śmierci jest najwyższe u starszych mężczyzn, u których wykryto wcześniej inne schorzenia, a dodatkowo cierpią oni na niedobór witaminy D. O ile wiek, płeć i choroby towarzyszące to czynniki, które już dawno zostały potwierdzone, jako zwiększające ryzyko śmierci na skutek COVID-19, to po raz pierwszy naukowcy przyznali, że niski poziom witaminy D również ma znaczący wpływ na przebieg choroby.
Badanie wykazało konkretnie, że osoby z obniżonym poziomem witaminy D były 13 razy bardziej narażone na śmierć z powodu koronawirusa niż osoby z zalecanym poziomem. Z kolei te z niedoborem witaminy D były ok. 19 razy bardziej narażone na śmierć. NICE zwraca jednak uwagę na kilka kwestii, które wpływają na to, że badania nie mogą zostać bezkrytycznie przyjęte.
Przede wszystkim eksperci swoje wnioski opierają na stosunkowo niewielkiej grupie chorych. Co więcej, testy zostały przeprowadzone w Indonezji, gdzie klimat znacznie różni się od naszej części Europy. Zdaniem Brytyjczyków to główny powód, dla którego nie można przyjąć, że odporność w naszej szerokości geograficznej będzie w takim samym stopniu zależeć od poziomu witaminy D.
Zdaniem brytyjskich specjalistów badanie nie odpowiada jednoznacznie na pytanie, czy witamina D zmniejsza ryzyko zakażenia lub zgonu z powodu COVID-19. Naukowcy są jednak zgodni, że ma ona pozytywny wpływ na nasz układ odpornościowy. NICE zapewnia, że będzie prowadziła dalsze analizy, by dać jasny komunikat, co do wpływu witaminy D przy zakażeniu SARS-CoV-2.
WHO zaleca suplementację witaminy D, zwłaszcza u osób szczególnie narażonych na jej niedobór. Na stronie Światowej Organizacji Zdrowia, możemy zapoznać się z wyjaśnieniem:
- Wiadomo, że witamina D odgrywa ważną rolę w metabolizmie kości poprzez regulację homeostazy wapnia i fosforanów, a także może odgrywać ważną rolę w regulacji układu odpornościowego. Witamina D jest wytwarzana przez organizm podczas ekspozycji na światło słoneczne, ale znajduje się również w tłustych rybach, jajach i wzbogaconych produktach spożywczych.
Niezależnie od tego, czy witamina D ma faktyczny wpływ na przebieg zakażenia koronawirusem, to warto ją suplementować, zwłaszcza teraz, kiedy rzadziej wychodzimy z domu z powodu epidemii. Lekarze jednak zalecają rozwagę, podobnie jak w przypadku innych suplementów diety.
Szczegółowe informacje na temat koronawirusa w Polsce i na świecie, uzyskasz, zapisując się na nasz specjalny newsletter.