Niezwykła więź wilczej pary. Przyrodnicy zaobserwowali coś ciekawego
Prof. Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", które monitoruje wilki, opisała nietypowe zachowanie wilczej pary z Puszczy Barlineckiej. Samiec, mimo że sam wpadł we wnyki i trafił na rehabilitację, po powrocie nieustannie wracał do swojej partnerki, której niestety nie udało się uratować.
Jak podaje PAP, w połowie lutego trzyletni samiec został uwolniony z wnyków przez działaczy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego i policjantów. Wilk był wyczerpany po kilku dniach uwięzienia. Trafił do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt Mysikrólik w Bielsku-Białej, gdzie udało się go uratować. Otrzymał imię Mróz, ponieważ znaleziono go w mroźny dzień.
Przyrodnicy po wypuszczeniu wilka odkryli chorą samicę
Podczas rehabilitacji, mimo bolesnych ran, Mróz rozpaczliwie próbował wydostać się z leczniczego boksu. Prof. Nowak wyjaśniła, że przypuszczano, iż tęskni za wolnością i swoją rodziną w Puszczy Barlineckiej. Dlatego jego leczenie skrócono do minimum i 1 marca został wypuszczony do lasu. Regularne sprawdzanie danych z jego obroży wykazało niewielką mobilność, co przypisano urazom po wnykach.
Jednak prawda była inna. Po dwóch tygodniach przyrodnicy dowiedzieli się, że w miejscu odwiedzanym przez Mroza leży chory wilk. Analiza danych z obroży wykazała, że Mróz był tam tego samego dnia rano. Przyrodnicy szybko spakowali sprzęt i ruszyli 600 km na północ, pod Barlinek. Na miejscu okazało się, że chorym wilkiem była młoda wilczyca, prawdopodobnie w rui, z poważnie uszkodzoną łapą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recenzja Hisense MiniLED 65U78Q - telewizor trafiający w złoty środek
Wilk nadal wracał do miejsca, skąd zabrano jego partnerkę
Zwierzę przewieziono do Mysikrólika, gdzie weterynarz Izabela Całus zdiagnozowała zakażenie laseczką tężca. Mimo podania leków i kroplówek, wilczyca zmarła następnego dnia. Nazwano ją Trzynastka z powodu dnia znalezienia i tragicznego końca.
Prof. Nowak zauważyła, że podczas pobytu wilczycy w Bielsku-Białej, Mróz wielokrotnie wracał do miejsca, skąd ją zabrano. Nawet teraz, mimo że porusza się coraz dalej, nadal tam wraca. Dowodem są dane z jego obroży telemetrycznej. Jego niewielka mobilność wynikała z towarzyszenia umierającej partnerce. To kolejny przykład silnej więzi łączącej wilcze pary rodzicielskie.
Wilki w Polsce są pod ścisłą ochroną
Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" bada liczebność i zasięg wilków w Polsce. Według danych stowarzyszenia, populacja wilków wzrosła z 463–564 osobników w 2001 r. do około 2 tys. w 2019 r., jak podaje Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Ośrodek rehabilitacji Mysikrólik w Bielsku-Białej jest jednym z nielicznych w Polsce, który pomaga chorym lub kontuzjowanym dzikim zwierzętom.