Polak zbudował pierwszego robota, który jest jak człowiek. Ma mięśnie, szkielet i "krew"

To pierwszy biomimetyczny robot na świecie. Projekt Clone spotkał się z uznaniem wśród ekspertów robotyki. Polak uważa, że ​​jego robot jest lepszy od humanoida Optimus Elona Muska, bo jest bardziej zbliżony do człowieka pod względem budowy i funkcjonalności.

Polak stworzył rewolucyjnego robota o nazwie Clone. Ma sztuczne mięśnie, ścięgna, kości, a nawet układ krążenia, w którym zamiast krwi płynie woda. (Clone Robotics/ Facebook)
Polak stworzył rewolucyjnego robota o nazwie Clone. Ma sztuczne mięśnie, ścięgna, kości, a nawet układ krążenia, w którym zamiast krwi płynie woda. (Clone Robotics/ Facebook)
Źródło zdjęć: © Clone Robotics
Amanda Grzmiel

Pierwszego, tak "ludzkiego" robota stworzył wrocławski start-up Clone Incorporated, czyli właściwie Łukasz Koźlik, konstruktor, pomysłodawca i CTO firmy. Jego robot Clone został zbudowany z myślą o wspomaganiu prac domowych, w oparciu o zasady biomimetyki, co oznacza, że ​​jego struktura i funkcje są wzorowane na ludzkim ciele. Projekt, współtworzony z amerykańskim partnerem, obejmuje już funkcjonalną rękę i tors, a wkrótce ma zostać ukończony cały robot, zdolny do poruszania się i wykonywania różnych czynności. Przedsprzedaż Clone jeszcze w tym roku, na rynek trafi na początku 2026 r.

"Nie tworzymy terminatora" - to pierwszy robot mięśniowo-szkieletowy

Polak stworzył rewolucyjnego robota o nazwie Clone (Clone Robotics/ Facebook)
Polak stworzył rewolucyjnego robota o nazwie Clone (Clone Robotics/ Facebook)© Clone Robotics

Co jest w nim tak innowacyjnego? W rozmowie z magazynem "Libertyn" twórca opisuje, że jego model wyróżnia się oryginalną biomimetyczną konstrukcją. "To jest syntetyczny człowiek, a nie robot humanoidalny. Kropka w kropkę skopiowana budowa człowieka, aż po najgłębszą tkankę" - mówi Łukasz Koźlik. Jak dodaje:

Nie tworzymy terminatora, nie ma obawy, że będzie zagrożeniem dla człowieka. Clone'a można "zabić" nożem do masła i może się przy tym wykrwawić, choć nie ma czerwonej krwi, bo w jego żyłach krąży woda, bez której się nie ruszy. Masywne i twarde, metalowe roboty innych firm są groźniejsze, bo jak się przewrócą na dziecko czy psa to mogą je poważnie zranić. Nasz jest raczej jak lalka do tulenia -

mówił w wywiadzie dla "Liberty" Łukasz Koźlik.

Clone to pierwszy robot na świecie, który odwzorowuje wszystkie miękkie tkanki człowieka, w tym mięśnie, ścięgna, więzadła, powięzie, żyły i skórę. Każda kość, piszczel, panewka stawowa i mięsień są skopiowane z ludzkiego ciała. W jego syntetycznych żyłach płynie woda, a syntetyczne serce ją pompuje. Ma też hydrauliczne mięśnie - Clone jest napędzany hydraulicznymi mięśniami McKibbena, które zapewniają potężną siłę napędową.

Clone Hand, ręka robota stworzona przez Koźlika, jest najbliższa ludzkiej ręce pod względem budowy i funkcjonalności. Może unosić ciężary do 30 kg, co jest znacznie większą wartością niż inne robotyczne ręce. Natomiast tors, to humanoidalny tułów z głową, który może poruszać rękami, ramionami i głową z gracją zbliżoną do ludzkiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W przeciwieństwie do robotów opartych o silniki elektryczne i baterie, Clone wykorzystuje wodę jako płyn hydrauliczny, co zapewnia lepszą manewrowość, łatwiejsze sterowanie i bezproblemową konserwację. Szkielet Clone'a jest wykonany z włókna węglowego, co zapewnia lekką i wytrzymałą strukturę. Clone korzysta z zaawansowanych algorytmów sterowania, które gwarantują precyzyjną pracę i szybką reakcję

Clone może nawet skręcać meble czy wyprowadzać psa

Clone nie jest programowany ręcznie, ale uczy się za pomocą sztucznej inteligencji. Może nauczyć się wykonywać zadania, oglądając filmy, a następnie modyfikować instrukcje i wykonywać je na swój sposób.

Do czego może zostać wykorzystywany humanoidalny Clone? Twórcy widzą kilka dziedzin, w której świetnie by się sprawdził. Są to m.in. prace domowe - Clone ma potencjał do zrewolucjonizowania pomocy domowej, wykonując takie zadania jak pranie, sprzątanie, gotowanie, zmywanie, dźwiganie zakupów, skręcanie mebli czy wyprowadzanie psa na spacer. W przemyśle Clone może zastąpić proste, powtarzalne lub niebezpieczne prace w produkcji. Robot może pomóc też w medycynie i służyć jako asystent dla nieuleczalnie chorych czy w rehabilitacji.

Przedsprzedaż limitowanych egzemplarzy jeszcze w 2025 r.

Clone - pierwszy biomimetyczny robot. Fot. Clone Robotics/ Facebook
Clone - pierwszy biomimetyczny robot. Fot. Clone Robotics/ Facebook© Licencjodawca

Projekt Clone spotkał się z uznaniem na całym świecie, a Polak otrzymał gratulacje od ekspertów w dziedzinie robotyki, takich jak m.in. Jim Fan z Nvidii. Jak zapowiada Clone Incorporated na swojej stronie, przedsprzedaż rozpocznie się jeszcze w 2025 roku. Pierwsze 300 sztuk będzie wersją premium, ale potem cena ma spaść do około 20 000 dolarów. Firma planuje wprowadzić Clone'a do szerokiej sprzedaży na początku 2026 roku. W limitowanej edycji znajdą się modele Clone Alpha, czyli androidy mięśniowo-szkieletowe przeznaczone do domu z platformą treningową Telekinesis, by spróbować nauczyć ich nowych umiejętności.

Jak opisuje firma Clone Robotics na stronie, wstępnie zostały im zainstalowane umiejętności: zapamiętania układu domu, kuchennego wyposażenia, potrafi też prowadzić dowcipne dialogi, podawać rękę twoim przyjaciołom, nalewać napoje, robić kanapki. Będzie też niezastąpiony w codziennych pracach domowych: myje, suszy i składa ubrania, odkurza podłogi, włącza i wyłącza światło, nakrywa do stołu, ładuje i rozładowuje zmywarkę. Dodatkowo: podąża za tobą, trzyma i wyjmuje przedmioty, sam się ładuje i został wyposażony w platformę treningową Telekinesis, która pozwoli ci nauczyć twojego Clone Alpha nowych umiejętności.

Amanda Grzmiel, dziennikarka Wirtualnej Polski

wiadomościnaukaroboty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)