Wierzy w zjawiska nadprzyrodzone. Był w zespole Pentagonu ds. UFO
Środowisko naukowe nie kryje zaskoczenia informacją, że w przygotowaniu raportu Pentagonu o UFO uczestniczył Travis Taylor, osobowość telewizyjna znana m.in. z programu "Starożytni kosmici" – donosi serwis Science.
Przypomnijmy. W ub. r. ukazał się 9-stronnicowy raport opracowany przez specjalną Grupę Zadaniową ds. Niezidentyfikowanych Zjawisk Powietrznych, utworzoną przez Pentagon. Zespół miał za zadanie "wykrywać, analizować i katalogować niezidentyfikowane zjawiska powietrzne (Unidentified Aerial Phenomenon, w skrócie UAP), które mogą potencjalnie stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA".
W przygotowanym przez grupę raporcie wspomniano o 144 przypadkach obserwacji tajemniczych zjawisk w ostatnich 17 latach, z których 143 pozostaje bez jednoznacznego wyjaśnienia. Jednym z członków zespołu miał być Travis Taylor, były astrofizyk Departamentu Obrony i osobowość telewizyjna. Mężczyzna stwierdził niedawno, że w 2019 r. poproszono go o zostanie "głównym naukowcem" ds. UFO.
Informacja wywołała poruszenie w środowisku naukowym. Krytycy zwracają uwagę, że Taylor wygłaszał niezwykłe twierdzenia podczas swoich wystąpień telewizyjnych, w tym, że "widział więcej UFO, niż może zliczyć" oraz że był śledzony przez nadprzyrodzone istoty, które spowodowały awarię jego samochodu.
"Bardzo trudno mi w to uwierzyć, że władze federalne przyznały Taylorowi znaczącą rolę w przygotowaniu raportu o UFO" – mówi Seth Shostak, astronom z Instytutu SETI. Rzeczniczka Pentagonu Susan Gough potwierdziła w rozmowie z Science, że mężczyzna znalazł się w rządowej Grupie Zadaniowej ds. Niezidentyfikowanych Zjawisk Powietrznych. Nieformalnie określano go "głównym naukowcem", ponieważ trwały wysiłki zmierzające do zgromadzenia większego zespołu.
Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski