"Wiedźmin" w Ukrainie. To nowy postrach Rosjan
Wojna w Ukrainie zmusiła zarówno ukraińskich, jak i rosyjskich żołnierzy do wykorzystania ich pomysłowości na polu walki. Profesjonalny sprzęt nie zawsze jest pod ręką, dlatego czasami trzeba improwizować. Efektem tego typu działań jest wyrzutnia rakiet montowana na pickupach o nietypowej nazwie "Wiedźmin". Ukraińcy stworzyli ją z uszkodzonej, rosyjskiej BM-21 Grad.
09.08.2022 10:25
W trakcie obecnej wojny ukraińscy żołnierze broniący swojej ojczyzny wykazują się niezwykłą kreatywnością. Nie czekają wyłącznie na dostawy zachodniego sprzętu wojskowego, ale też improwizują i tworzą własną broń. Nie tak dawno Przemysław Juraszek donosił o wyrzutniach S-8 zamontowanych na pickupach, "które dotychczas były domeną różnych grup niepaństwowych operujących m.in. na terenie Libii lub Bliskiego Wschodu".
"Wiedźmin" w Ukrainie
To nie jedyne tego typu rozwiązanie, znajdujące zastosowanie na polu walki. Na koncie "Ukraine Weapons Tracker" na Twitterze można znaleźć zdjęcia pokazujące "Wiedźmina", czyli połączenie pickupa i 9 wyrzutni pochodzących z uszkodzonej, rosyjskiej BM-21 Grad. Takie rozwiązanie bez wątpienia może okazać się przydatne w obecnej sytuacji, ale warto zaznaczyć, że jego celność nie będzie doskonała. Jak podkreślał już Juraszek, "zwykły samochód jest zbyt mało sztywną platformą, co istotnie wpływa na celność salwy". Podobny problem dotyczy wspomnianych wyrzutni S-8, również montowanych na pickupach.
Nazwa improwizowanej, ukraińskiej wyrzutni najprawdopodobniej nawiązuje do cyklu książek polskiego pisarza fantasy Andrzeja Sapkowskiego, która opisuje losy wiedźminów zajmujących się odpłatnym eliminowaniem potworów. Na jego podstawie powstały m.in. film, serial Netflixa, a także liczne gry komputerowe np. "Wiedźmin 3: Dziki Gon".
BM-21 Grad to polowa samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa, którą można często zaobserwować podczas wojny w Ukrainie. System został opracowany na początku lat 60. XX wieku przez radzieckie biuro konstrukcyjne NII-147 z Tuły i wszedł do służby w 1963 roku, zastępując starzejący się system BM-14. Jego główną rolą jest wspieranie dywizji ogniem zaporowym w celu zwalczania pocisków przeciwpancernych, artyleryjskich, moździerzowych, niszczenie punktów oporu na bezpośrednim polu walki oraz rażenie stanowisk ogniowych artylerii.
System tworzy m.in. 40 prowadnic rurowych, które są ułożone po dziesięć w czterech rzędach. Są one zamontowane na zmodyfikowanym podwoziu sześciokołowego samochodu Ural-375D. Rakiety mogą być wystrzeliwane pojedynczo lub w salwie trwającej sześć sekund. Ręczne przeładowanie przez dwuosobową załogę trwa około pięciu minut. Wyrzutnia może obracać się o pełne 360º. Standardowe rakiety odpalane z BM-21 Grad, czyli M-21OF z głowicą odłamkowo-burzącą o masie 66 kg i długości 2,87 m mają maksymalny zasięg ostrzału 20 km, ale przy użyciu rakiet najnowszej generacji zasięg można zwiększyć do 35/40 km. System jest kompatybilny z pociskami kal. 122 mm 9M22U HE, 9M521 HE, 9M217 czy 9M218.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski