W stronę Słońca. Nowy satelita i monitorowanie pogody kosmicznej
Amerykańska Krajowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) przygotowuje się do wystrzelenia nowego satelity SWFO-L1, który zastąpi starzejące się sondy monitorujące Słońce. Misja ta jest kluczowa w obliczu rosnącej aktywności słonecznej.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, 23 września NOAA planuje wystrzelenie satelity Space Weather Follow-On L1 (SWFO-L1), który przejmie zadania związane z monitorowaniem aktywności Słońca i zjawisk pogodowych w kosmosie. Nowa misja ma zastąpić wysłużone już sondy ACE, SOHO i DSCOVR, zbliżające się do końca swojej eksploatacji. Jak zaznaczył Richard Ullman z NOAA, wymiana floty satelitarnej jest konieczna, aby utrzymać ciągłość obserwacji kluczowych dla prognozowania pogody kosmicznej i ochrony infrastruktury na Ziemi.
Kluczowa lokalizacja i funkcje SWFO-L1
Satelita SWFO-L1 zostanie umieszczony w punkcie Lagrange’a 1, oddalonym o około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi, skąd będzie mógł nieprzerwanie obserwować Słońce. Dzięki tej strategicznej lokalizacji możliwe będzie monitorowanie w czasie rzeczywistym wiatru słonecznego, pól magnetycznych oraz wysokoenergetycznych cząstek. Pozwoli to na skuteczniejsze ostrzeganie przed burzami słonecznymi, które mogą powodować zakłócenia w systemach GPS, uszkodzenia satelitów, zagrożenia dla astronautów, a nawet awarie sieci energetycznych na Ziemi.
Irene Parker z NOAA zaznaczyła, że ostrzeżenia wysyłane przez satelity stanowią pierwszą linię obrony przed potencjalnie niszczycielskimi skutkami pogody kosmicznej. Choć nie można powstrzymać nadchodzącego zagrożenia, zyskujemy czas na przygotowanie się na nie. Po utracie łączności z sondą DSOCVR w lipcu, NOAA musi polegać na ACE i SOHO, co pokazuje kruchość obecnego systemu. Fizyczka Tamitha Skov skomentowała, że "wszystko wisi na włosku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie eksperymenty w kosmosie - misja IGNIS
Budowanie odpornej infrastruktury
SWFO-L1 został zaprojektowany tak, aby zapewniać niezawodny i stały przepływ danych do Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej NOAA w Boulder w Kolorado. Dzięki temu możliwe będzie szybkie reagowanie na zjawiska związane z aktywnością słoneczną i lepsza ochrona technologii, od których codziennie zależy funkcjonowanie współczesnego świata. Jak podkreśla portal Space, start satelity będzie jednym z kluczowych kroków w budowaniu bardziej odpornej infrastruktury zabezpieczającej systemy komunikacji, energetyki czy transportu.
Misja NOAA rozpoczyna się w czasie, gdy aktywność Słońca znacząco wzrasta. W połowie września niespodziewana, silna burza magnetyczna zakłóciła pracę satelitów, a jednocześnie spowodowała niezwykłe zorze polarne widoczne na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Eksperci ostrzegają, że do 2026 roku, w związku z cyklem aktywności słonecznej, można spodziewać się częstszych i silniejszych burz geomagnetycznych, które stanowią realne zagrożenie dla infrastruktury technologicznej na Ziemi.