W końcu jasna deklaracja. Już nie wykluczają dostaw broni do Ukrainy
Prezydent Jun Suk Jeol cytowany przez agencję Yonhap oświadczył, że Korea Południowa już nie wyklucza bezpośrednich dostaw broni do Ukrainy. To pierwsza tak jasna deklaracja, która potwierdza wcześniejsze doniesienia mediów na ten temat. Jaka południowokoreańska broń mogłaby trafić na front?
08.11.2024 14:51
Podczas konferencji prasowej Jun Suk Jeol wyjaśnił, że decyzja o dostawach broni Ukrainie będzie uzależniona od stopnia, w jaki Korea Północna zdecyduje się zaangażować w pomoc Rosji. Południowokoreańskie media już w październiku sugerowały, że Seul mógłby wspomóc Kijów m.in. pociskami artyleryjskimi kal. 155 mm.
Broń z Korei Południowej dla Ukrainy?
"Będziemy stopniowo dostosowywać naszą strategię wsparcia. Oznacza to, że nie wykluczamy możliwości dostarczenia broni Ukrainie. Jeśli północnokoreańskie wojsko zdobędzie doświadczenie w nowoczesnych działaniach wojennych, może to stać się kwestią krytycznie ważną z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa" - oświadczył Jun Suk Jeol dodając, że najpierw rozważane będzie przekazanie broni defensywnej.
Po raz pierwszy rząd w Seulu zasugerował możliwość wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy dzień po tym, jak 19 czerwca w Pjongjangu przywódcy Korei Północnej i Rosji podpisali traktat o partnerstwie. Zgodnie z czwartym punktem tego dokumentu, w przypadku gdy jedna z tych stron stanie się obiektem agresji i zostanie wprowadzona w stan wojny, druga strona jest zobowiązana niezwłocznie udzielić pomocy wojskowej oraz innego wsparcia przy pomocy wszystkich dostępnych zasobów. Traktat ten został już zatwierdzony przez izbę wyższą parlamentu Rosji, a żołnierze z Korei Północnej pojawili się w obwodzie kurskim i pomagają odpierać ukraińską ofensywę.
Według zestawienia Global Firepower, Korea Południowa dysponuje piątą najpotężniejszą armią świata. Z racji swojej sytuacji geopolitycznej jest krajem bardzo mocno uzbrojonym, a także jednym z największych producentów amunicji artyleryjskiej kal. 155 mm. W południowokoreańskich fabrykach powstają podstawowe pociski tego typu zawierające 6,6 kg trotylu (o zasięgu ok. 30 km), a także pociski z głowicami kasetowymi i pociski z gazogeneratorami, które mają większy zasięg. Dodatkowo Korea Południowa posiada znaczące zapasy amunicji artyleryjskiej kal. 105 mm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wołodymyr Zełenski niejednokrotnie stwierdzał, że Korea Południowa mogłaby zapewnić Ukrainie m.in. systemy obrony powietrznej, czyli właśnie broń defensywną, której niedobory nie pozwalają należycie bronić ukraińskich miast i infrastruktury krytycznej.
W październiku ukraiński portal Defence Express specjalizujący się w tematyce militarnej sugerował natomiast, że w ciekawy wątek dotyczy czołgów T-80U i bojowych wozów piechoty BMP-3, które nie są już ważne dla południowokoreańskiej armii i mogłyby zostać potraktowane jako potencjał dla ukraińskiej armii. Póki co nie wpisują się one jednak w twierdzenia władz z Seulu dotyczące broni defensywnej.
Korea Północna to największy sojusznik Rosji
Służby wywiadowcze w Seulu ustaliły, że od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 r. Korea Północna wysłała do Rosji ok. 20 tys. kontenerów, które mogłyby pomieścić ponad 9 mln pocisków artyleryjskich kal. 152 mm. Poza tym Rosjanie wykorzystują m.in. północnokoreańskie pociski balistyczne krótkiego zasięgu KN-23.
Pod koniec października minister obrony USA, Lloyd Austin, przekazał, że w Rosji znajduje się ok. 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, w tym około 8 tys. stacjonuje w rosyjskim obwodzie kurskim, gdzie w sierpniu siły ukraińskie podjęły ofensywę. Już w listopadzie ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował natomiast, że liczba północnokoreańskich żołnierzy w obwodzie kurskim wzrosła do 11 tys. Minister obrony Ukrainy, Rustem Umierow, w ostatnich dniach potwierdził pierwsze starcia między siłami ukraińskimi i północnokoreańskimi.