W Australii drony zajmą się dostarczaniem książek

W Australii drony zajmą się dostarczaniem książek
Źródło zdjęć: © chip.pl

17.10.2013 13:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeśli oczekiwanie na przesyłkę kurierską dłużej niż 24 godziny spędza wam sen z powiek, już wkrótce wasze problemy się skończą. Dzięki dronom. A jeśli mieszkacie w Australii, to... już niedługo będziecie mogli przetestować nową metodę dostarczania przesyłek kurierskich własnoręcznie.

Flirtey to australijski startup, którego właściciele chcą zrewolucjonizować rynek przesyłek kurierskich. Ich poligonem doświadczalnym będzie Australia, gdzie dzięki współpracy z firmą Zookal, która zajmuje się wypożyczaniem i sprzedażą podręczników, każdy kto zechce kupić, bądź wypożyczyć dowolną pozycję z listy podręczników otrzyma ją jeszcze tego samego dnia, dostarczoną pod dom przez drona.

Ahmed Haider, prezes Zookal i współzałożyciel Flirtey w jednej osobie wydaje się mieć wszystko przemyślane i zaplanowane w najmniejszym szczególe. Klient, siedząc sobie wygodnie w domu zamawia wybrane na stronie internetowej podręczniki, otrzymuje numer przesyłki, który podaje w aplikacji mobilnej Flirtey. W tym czasie, dron z przesyłką na pokładzie wzbija się w powietrze. Haider chciał uniknąć kamer montowanych na dronach - to budzi niepotrzebne wątpliwości związane z naruszeniem prywatności i szpiegowaniem obywateli. Zamiast kamer, drony korzystać będą ze współrzędnych GPS oraz systemu echolokacji, który w razie czego pozwoli uniknąć maszynie kolizji. Po dotarciu na ustalone przez klienta za pomocą tej samej aplikacji współrzędne, dron opuści przesyłkę na linie (akcja ta będzie możliwa do wykonania tylko i wyłącznie przez zamawiającego, za pomocą mobilnej aplikacji), nie obniżając przy tym swojego pułapu. Jeśli już wpadliście na pomysł ściągnięcia drona na ziemię za pomocą uwieszenia się na linie, muszę
was rozczarować - twórcy pomysłu przewidzieli ludzką złośliwość i w razie wystąpienia takiej sytuacji, dron po prostu odetnie linę.

Największą zaletą tego rozwiązania, oprócz błyskawicznego dostarczenia przesyłki jest cena. Według Haidera, koszt dostarczania podręczników przez drona jest 1. razy mniejszy w porównaniu z tradycyjną metodą (jeśli zakładamy, że przesyłka w obu przypadkach ma być dostarczona tego samego dnia) - zamiast płacić ok 30 zł i czekać kilka godzin na kuriera, dron dostarczy ją w kilkanaście minut za ok. 3 zł.

Jeśli eksperyment się powiedzie, Flirtey planuje wejście ze swoimi dronami na amerykański rynek w 201. roku. Nie spodziewałbym się tej usługi w Polsce w najbliższym czasie.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Pomysł na tańsze smartfony z Windows Phone"

Komentarze (1)